Mój syn chce wziąć ślub. To naturalne, że pragnie założyć rodzinę. Minęło mu już dwadzieścia pięć lat. W końcu nadeszła ta pora. Jednakże spośród wielu dostępnych dziewcząt, wybrał sobie kobietę, która ma już dziecko. Moja reakcja była wyraźnie niezadowolona. Być może przesadziłam w wyrażaniu swojego niezadowolenia. Niemniej jednak, moje zdanie w tej kwestii nie uległo zmianie. Powiedziałam mu, że żałuję tej decyzji, być może zareagowałam zbyt gwałtownie. Jednak on również nie wydaje się być przekonany do mojego stanowiska. Przypomniał mi, że i ja weszłam w związek małżeński, mając już dziecko. Znalazł tę sytuację do porównania. Moje małżeństwo było związane z urodzeniem syna. Z jego ojcem rozeszliśmy i ja rozeszliśmy się, spędzając wspólnie dwa lata. Później zawarłam drugi związek małżeński, gdy Piotrek miał sześć lat. Z tego związku również nic nie wyszło i to dopiero dwa miesiące temu.
Zostawiłam go i zamieszkałam z moim synem. Piotrek ma własne mieszkanie, odziedziczone po babci ze strony ojca. Niemniej teraz wyraża żal, że i ja wchodzę w nowy związek, a do tego jeszcze „z bagażem”. Uważa, że nie można porównać tych dwóch sytuacji. Stara się zestawić mnie jako, mającą teraz męża, z sytuacją jego Teresy. Oczywiście nie wie on kogo jest jej dziecko. Teraz musimy się nim opiekować, karmić i ubierać. Syn odebrał moje słowa z dezaprobatą i odparł:
– Jeśli nie akceptujesz mojego wyboru, to nie musisz mieszkać w moim mieszkaniu. Moja rodzina zamieszka w tym mieszkaniu
– Czyli kobieta spoza naszej rodziny, z dzieckiem o nieznanej przeszłości, ma do nas przynależeć, a ja miałabym być obca? Gdzie według Ciebie mam mieszkać?
– Wróć do domu! Do swojego męża! – odpowiedział mi Piotrek. Jednak ja nie widzę w tym rozwiązaniu sensu.
Mam już dosyć tej sytuacji. Jestem zmęczona tym wszystkim. Mój syn cierpi na choroby żołądka, potrzebuje specjalnej diety. Muszę stać przy kuchence, gotować różnorodne zdrowe posiłki. Kiedyś marzyłam, że będę miała dobrego syna, jednak teraz Piotr odpycha mnie od siebie. Będę musiał wynająć mieszkanie, a to wiąże się z kosztami. Moje zarobki nie są zbyt wysokie. Mogę mieć dwie nieruchomości, ale nie mam gdzie zamieszkać.