– Jedźmy na wieś, Jacek. Do końca urlopu jeszcze parę dni. No chodź… – Agnieszka nie zdążyła dokończyć, gdy mąż jej przerwał.
– Agnieszko, co tak cię ciągnie do tej wsi? Nie masz tam rodziny, niczego! – zaprotestował Jacek.
– Moje sny! Trzy noce z rzędu widzę, jak mama wskazuje na stare chaty przy rzece! Podaje mi dzbanek z mlekiem, ale nie słyszę jej głosu –powiedziała podniesionym głosem – musimy dowiedzieć się, co kryją te sny.
Jacek ustąpił żonie i wkrótce wyruszyli w podróż. Planowali jednodniową wycieczkę, ale piękna pogoda skłoniła ich do zatrzymania się na noc w hotelu w sąsiednim mieście.
Po przybyciu do wsi, Agnieszka pokazała mężowi wszystkie miejsca, które były dla niej ważne w dzieciństwie. Gdy dotarli nad rzekę, miejsca, które było sercem wszystkich spotkań i zabaw, Agnieszka, pod wpływem emocji, wskoczyła do wody, jak wtedy, gdy miała dziesięć lat. Jacek, widząc żonę tak szczęśliwą, dołączył do niej i razem zanurzyli się w chłodnych wodach rzeki, a później urządzili sobie piknik na pobliskiej polanie. Jacek przyznał, że pomysł odwiedzin wsi był trafiony.
Wieczorem spacerowali po wsi. Agnieszka nie była tu od dzieciństwa, spędzonego z matką i babcią. Dom, w którym dorastała, już nie istniał.
– Czego szukacie? – zapytała kobieta z nowego domu, który stał na miejscu dawnego domu babci Agnieszki.
– Po prostu wspominamy – odpowiedziała Agnieszka – tu kiedyś stał mój dom, a obok mieszkała ciocia Zosia. Czy ciocia Zosia jeszcze tu mieszka? – zapytała.
– Zosia zmarła kilka lat temu, ale jej syn Tomasz nadal tu mieszka. – odpowiedziała kobieta.
Widząc stojących na ulicy ludzi, z sąsiedniego domu wyszedł Tomasz. Od razu rozpoznał Agnieszkę, swoją dawną sąsiadkę i przyjaciółkę. Zaprosił ich do domu. Spędzili tam miły wieczór, rozmawiając przy herbacie i domowych wypiekach. Tomasz pokazał im stary album z dziecięcymi zdjęciami, wspominając, że byli „mlecznym rodzeństwem” – jego matka karmiła Agnieszkę, gdy jej własna matka była chora.
Mama Tomasza dostała od mamy Agnieszki w podziękowaniu cenny pierścionek. Teraz Tomasz przekazał ten pierścionek Agnieszce. Wszystko stało się jasne – dzbanek we śnie symbolizował niewidzialne więzi, które ich łączyły. Mama Agnieszki chciała, by odwiedziła dawnego przyjaciela. Jacek i Tomasz umówili się na kolejne spotkania.
Dla Agnieszki wizyta w wiosce była jak powrót do przeszłości, podczas której odzyskała kawałek swojej rodziny i dzieciństwa.