Mam dwadzieścia siedem lat i zajmuję mieszkanie mojej babci. Zmarła kilka lat temu. Mam jedną sąsiadkę, która wydawała się być przyjaciółką babci. Piłyśmy razem herbatę, chodziłyśmy do sklepu, ale nie lubiłam jej od dzieciństwa, ponieważ wymyślała o mnie wiele dziwnych rzeczy. Ciągle mówiła babci, gdzie jestem, z kim jestem i co robię. A jeśli nie było żadnych interesujących informacji, to je wymyślała. Moja babcia często mnie skarciła za kłamstwo, bo wierzyła jej. Nawet proste dziecięce figle przedstawiała babci jako najgorszą zbrodnię, a ja nie rozumiałam, o co chodzi. Na przykład pewnego dnia poszłyśmy z przyjaciółmi bawić się w chowanego w garażach. Na dziedzińcu babci było wiele garaży, wśród nich bawiłyśmy się. Nasza paczka składała się głównie z chłopców, a dziewczyny były dwie, ja i nasza sąsiadka z drugiego piętra.
Więc ta sąsiadka poszła do babci i powiedziała jej, że moi przyjaciele i ja chowaliśmy się między garażami i paliliśmy. O co chodziło? Mbyłosto lo. Potem poszłam na studia. Po przyjęciu na studia od razu przeprowadziłam się do mieszkania babci. W latach studenckich organizowałam u siebie imprezy i spotkania, ale nie robiłam nic nadzwyczajnego. Ale sąsiadka uważnie obserwował każdy mój krok, kto do mnie przychodził, co mieli w siatkach? Gdy tylko moi rodzice przyszli mnie odwiedzić, sąsiadka natychmiast wychodziła ze swojego mieszkania, opowiadając moim rodzicom kłamstwa, mówiąc, że chłopcy ciągle do mnie przychodzą, przyjaciółki zachowują się jak ladacznice i że nie wiem, co ja tutaj wyrabiam.
Na szczęście moi rodzice są dobrzy, dobrze mnie znają i ufają. Teraz Mam już 27 lat, czasami mój chłopak spędza u mnie noc, odwiedzają mnie też przyjaciele, organizujemy imprezy, ale rzadko. Mam zapchany harmonogram pracy, czasami wracam po północy. I to wszystko jest rejestrowane przez mojego szpiega. Kiedy spotykamy się przypadkowo w windzie, zadaje mi dziwne pytanie :
– Ten facet jest Twoim chłopakiem? A więc kim jest ten drugi? Co to za jeden? A jaki jest powód, dla którego wracasz tak późno? Jako kto pracujesz?
Wtedy żartowałam i powiedziałam rodzicom, że dzięki sąsiadce nie potrzebuję kamer do nadzoru. Okazało się jednak, że najchętniej tylko oglądała. Wyjechałam na tydzień na wakacje, a moje mieszkanie zostało obrabowane Wynieśli coś ze sprzętu AGD, telewizora, laptopa. A kiedy przyjechała policja i zaczęła przesłuchiwać sąsiadów, to sąsiadka nic nie widziała. Myślałam, że ta stara baba przynajmniej raz przyniesie korzyści.