Musiała stać się tragedia, bym poznał prawdziwe oblicze swojej żony

Przez długi czas starałem się zdobyć serce Gosi. Dziewczyna ciągle mnie odrzucała, nie dając mi żadnych szans i nadziei. Jednak nie poddawałem się i po trzech latach starań osiągnąłem swój cel. Niestety, nadal była dość chłodna wobec mnie.

Pewnego dnia postanowiłem sprezentować jej romantyczną wycieczkę do Francji. Zatrzymaliśmy się w luksusowym hotelu, zadbałem o każdy szczegół – wszystko było najlepsze: drogie wino, pyszna kolacja podana pod same drzwi, piękne kwiaty. Gdy Gosia zobaczyła przepych tego miejsca i zdała sobie sprawę, ile musiało to kosztować, natychmiast wykrzyknęła Tak! Tak! Tak! Zgadzam się, zgadzam się! Zaledwie dwa miesiące później wzięliśmy ślub.

Nasz ślub był bajeczny, prawie za wszystko zapłaciłem sam. Jej rodzice dołożyli się tylko do zespołu. Ale wtedy jeszcze nie żałowałem pieniędzy, byłem młody i zakochany, a w firmie ojca zarabiałem całkiem dobrze. Nosiłem Gosię na rękach, starałem się spełnić każde jej życzenie. Nawet zasugerowałem, aby rzuciła pracę, tłumacząc, że żona takiego biznesmena jak ja może poświęcić cały swój czas dla siebie. To szczęście trwało aż do dnia, gdy uległem poważnemu wypadkowi samochodowemu. Lekarze stwierdzili, że z powodu urazów kręgosłupa będę niezdolny do pracy przez pół roku minimum. Mogłem chodzić, ale musiałem bardzo uważać, więc i zyski z firmy znacznie spadły, kiedy mnie tam nie było.

Na początku Gosia opiekowała się mną, ale kiedy przestałem kupować jej drogie prezenty i zabierać w ekskluzywne miejsca, coś się zmieniło. Pewnego dnia spakowała swoje rzeczy i nie żegnając się, wyjechała z miasta. Później dowiedziałem się, że jej nowy mężczyzna został skazany za oszustwa podatkowe i sama Gosia wylądowała na bruku. Zastanawiam się teraz, kiedy zapuka do moich drzwi. Wiem, że to się stanie, bo dla niej liczą się jedynie pieniądze, nie ma za grosz wstydu. Wiem jednak, że już jej nie wybaczę i nie przyjmę z powrotem. Gdybym tylko wtedy wiedział, jak potoczy się moje życie… Ale byłem młody, zaślepiony miłością, myślałem, że kocha mnie, a nie moje pieniądze…

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *