Gdy usłyszałam o kolejnej ciąży siostry, chciałam ją wyrzucić z domu. Nie wiem jak przetrwamy kolejne lata pod jednym dachem

W naszym domu mieszka pięć osób: ja, mój mąż, siostra, szwagier i nasza siostrzenica. Mieszkamy w trzypokojowym domu, ale jak pokazało życie, wspólne mieszkanie dwóch rodzin pod jednym dachem jest wyzwaniem.

Siostra wyszła za mąż, gdy była już w zaawansowanej ciąży. Mieli skromny ślub i od razu zamieszkali z nami. Przez cały ten czas doradzaliśmy im, że powinni zacząć oszczędzać na własne mieszkanie – na wkład własny do kredytu hipotecznego. Ale nikt nas wtedy nie posłuchał

A kilka dni temu siedzieliśmy przy stole, a moja siostra się uśmiechała. Przez moment wydawało się, że wreszcie zrozumieli:

– Kochani, ciężko nam się razem mieszka. A teraz… Spodziewamy się drugiego dziecka. Wzięliśmy już kredyt. Ale nie na mieszkanie, bardziej potrzebny nam samochód.

Byłam w szoku. Czy powinnam była płakać czy się cieszyć? Wszystkie nasze rady, żeby oszczędzali, poszły na marne.

Żadne z nich nie ma prawa jazdy. Wiecie dlaczego zdecydowali się na samochód? Bo jakiś nieodpowiedzialny kolega z pracy powiedział, że najpierw powinni nauczyć się jeździć sami, a dopiero później iść na kurs i zrobić prawo jazdy. Mój mąż i ja jesteśmy wściekli. To moja własna siostra, ale nigdy się nie zmieni. Nie dość, że są urażeni, że nie podzieliliśmy ich radości, to jeszcze są zdziwieni, że to my nie chcemy się wyprowadzić i zostawić im cały dom.

Dom przed śmiercią przepisali na mnie rodzice. Siostra dostała w spadku dużą sumę pieniędzy, ale wszystko wydała. W ciągu dwóch lat kupiła ubrania, gadżety, jeździła na wakacje i pieniądze się rozeszły. A teraz spodziewają się drugiego dziecka, jak mamy tak żyć?

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *