Niedawno wydarzyła się bardzo niezręczna sytuacja między mną a moją mamą. Od pięciu lat jestem żonaty z Martą i mamy trzyletniego synka, Filipa. Postanowiliśmy wreszcie wybrać się na wakacje. Jednak, z jakiegoś powodu mama postanowiła do nas dołączyć. Nie do końca rozumiem skąd nagle wpadł jej do głowy taki pomysł.
Nie próbowaliśmy jej namawiać ani dawać do zrozumienia, że potrzebujemy jakiejkolwiek pomocy, ale mama ciągle mówiła, że chciałaby zająć się naszym synkiem, chociaż nawet nie poprosiliśmy jej o to. Zaczęła planować różne rzeczy, oszczędzać pieniądze, pakować rzeczy i nawet sporządziła listę miejsc, które chciałaby odwiedzić z wnukiem.
Mówiłem jej wyraźnie, że jedziemy tylko we trójkę – Marta, ja i Filip. Przed samym wyjazdem mama zadzwoniła do Marty i próbowała ją przekonać, żebyśmy ją zabrali ze sobą. Postanowiłem jakoś polepszyć sytuację, obiecując, że następnym razem z nią pojedziemy, ale mama tylko się obraziła.
Do tej pory nigdy nie mieliśmy poważnych konfliktów i wszystko zawsze udało się rozwiązać bez większych problemów, ale tym razem mama zachowała się zupełnie inaczej. Nasze wakacje nad morzem teraz pozostawiają gorzki smak. Nawet nie mogę się zrelaksować, bo ciągle myślę o tej sytuacji, a mama jest obrażona na mnie i na cały świat.