Kiedy Hanna powróciła z Włoch, miała zamiar zamieszkać w starym, uroczym domku, który odziedziczyła po swojej matce. Jednak jej plany się zmieniły, gdy coś zrozumiała.

Przez wiele lat Hanna pracowała w słonecznych Włoszech. Podczas tego okresu starannie gromadziła oszczędności. Jej dzieci wyrosły i każde zaczęło prowadzić swoje niezależne życie.

Rzadko wspominali o matce, kiedy była za granicą. Jednak za każdym razem gdy wracała do Polski, zapraszali ją serdecznie do swoich domów, wiedząc, że kobieta nie przyjdzie z pustymi rękami. Dla wnuków była źródłem upominków, a dla dzieci – wsparciem finansowym. Kiedy tylko dzieci otrzymywały to, na czym im zależało, powroty matki do Włoch były jednym z oczekiwanych momentów. Nikt nie życzył sobie, aby matka spędziła u niego zbyt wiele czasu.

Wizyty te zawsze wywoływały w Hannie uczucie smutku. W głębi jej serca zawsze tkwiła myśl, że w późniejszym okresie życia nikt nie będzie chciał jej pomóc. Nie chciała uprzykrzać życia swoim dzieciom. Jedynym źródłem radości była stara, urocza chatka, którą otrzymała w spadku po swoich rodzicach.

Jednak we Włoszech poznała Piotra, brata swojej przyjaciółki. Facetowi spodobała się Hanna i zawsze wyczekiwał jej powrotów z niecierpliwością. Rodzina Hanny nie miała pojęcia o tym uczuciu, a ona nie miała ochoty dzielić się tymi szczegółami, poza tym, nikt nie wykazywał szczególnego zainteresowania. Dzieci widziały tylko pieniądze, a reszta była mało istotna.

Jednak kobieta szybko zorientowała się w sytuacji i praktycznie od razu zaczęła oszczędzać, zamiast wydawać wszystkie zarobione środki na dzieci. Po ostatnich odwiedzinach Hanna zrozumiała, że nikt w kraju nie jest już z nią związany. Z drugiej strony Piotr wielokrotnie proponował jej, aby przeprowadziła się do Włoch na stałe. Wcześniej obawiała się, że nie będzie mogła pozostać za granicą ze względu na rodzinę i bliskich w ojczyźnie, jednak w końcu była gotowa odpowiedzieć na uczucie Piotra.

Za granicą, Hanna była przyjmowana z otwartymi ramionami przez rodzinę Piotra. Miała kochającego partnera i wiernych przyjaciół, którzy interesowali się jej życiem i zawsze z żalem żegnali, kiedy musiała wracać do dzieci i wnuków. A kiedy Hanna wracała, była serdecznie witana i pytano ją, co wydarzyło się podczas pobytu w Polsce. A czy warto mówić o tym, jak bardzo Piotr ucieszył się, dowiedziawszy się, że jego ukochana jest gotowa spędzić z nim resztę życia?

Hanna postanowiła, że nadszedł czas, aby żyć dla siebie. Nie obchodziło jej, co mówią dzieci i znajomi. Czas nieubłaganie płynął, a jeszcze tyle trzeba było zrobić. Miała dość ciągłych rozczarowań, cierpień i trosk. Była gotowa oddać się chwilom radości i miłości.

Co myślisz o wyborze, jaki podjęła Hanna?

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *