Na początku związku, córka nie była chętna, aby przedstawić zięcia matce. Twierdziła, że oboje są zajęci pracą i nie mają czasu na spotkania rodzinne. Nawet gdy Joanna zapraszała ich do siebie, zawsze znajdowali wymówki. Oczywiście mieli czas na wyjazdy i wakacje, ale nie na odwiedziny u matki. W końcu, Joanna przypadkiem dowiedziała się, że jej córka wzięła szybki ślub w Urzędzie Stanu Cywilnego, bez żadnej ceremonii. Mimo początkowego żalu, kobieta pogodziła się z tym, że Natalia ani Arek nie zaprosiła jej na tę uroczystość. Wydawali się szczęśliwi, ale dziecko nie było jeszcze na horyzoncie. Dopiero po dwóch latach młodzi postanowili powiększyć rodzinę i urodziła się ich urocza córeczka. Niestety, Joanna nie miała wielu okazji, aby spędzać z nią czas, ponieważ córka i zięć byli bardzo zajęci. Pewnego dnia Natalia zachorowała i Joanna została poproszona o opiekę nad wnuczką. Oczywiście nie odmówiła, ponieważ sprawiło jej to ogromną radość.
Podczas tego okresu zauważyła coś niezwykłego. Zazwyczaj dzieci radośnie reagują na spotkanie z dziadkami, ale w tym przypadku było inaczej. Nie było żadnych emocji, nawet ze strony Natalii czy Arka. Joanna musiała przyznać, że zięć nie okazywał uczucia dla własnego dziecka. Był obojętny, nie nienawidził go, ale wydawało się, że nie zwracał uwagi na swoją córkę. To powodowało, że przez dwa tygodnie Joanna cieszyła się czasem spędzonym z wnuczką, ale jednocześnie czuła niepokój. Kiedy córka wróciła ze szpitala, matka postanowiła porozmawiać z nią otwarcie o mężu i jego postawie wobec dziecka.
Matka wyjaśniła córce, że wydaje się, że jej mąż po prostu nie kocha dzieci. Okazało się, że oboje planowali wspólnie powiększyć rodzinę, więc to nie było dla niej zaskoczeniem. Mąż nie miał nic przeciwko narodzinom dziecka. Joanna była zszokowana – jak można nie kochać własnego dziecka? Co będzie z nim, gdy dorośnie? Ojciec nadal pozostawał obojętny wobec córki. Często Joanna zabierała dziecko do siebie, starając się obdarzyć je miłością, ale nie było to to samo co matczyna i ojcowska miłość. Joannie jest żal wnuczki, ale wie, że nie jest w stanie zrobić dla niej nic więcej.