Moja matka nie chce oddać mi MOJEGO mieszkania.

Zarejestrowałam mieszkanie na mamę, aby nie sprzedawać mieszkania podczas rozwodu. A teraz nie pozwala mi tam zamieszkać.

– Zdecydowałam się na zakup tego jednopokojowego mieszkania, kiedy już wiedziałam, że się z nim rozwodzę! – powiedziała Kamila, która ma trzydzieści siedem lat. – Wydało mi się, że lepiej postawić na rozsądek i przekazać mieszkanie mamie, a wtedy ona będzie mogła mi je oddać i nie będę musiała się niczym dzielić z mężem. Wydaje mi się, że już zaufałam mamie i cieszę się, że właśnie to zrobiłam, bo nie wiedziałabym, gdzie się udać po rozwodzie z dzieckiem.

– Okupiłaś jednopokojowe mieszkanie kosztem byłego męża?

– Nie, mąż nie miał pracy przez prawie pół roku i dlatego właśnie złożyłam pozew o rozwód, bo nie mogę żyć bez pieniędzy. Mama mi trochę pomogła i część pieniędzy odłożyłam, więc kupiłam chociaż jednopokojowe mieszkanie.

– Jasne, rozumiem…

– Teraz minęło kilka lat od rozwodu, ale z jakiegoś powodu moja mama nadal nie może przekazać mi mieszkania z powrotem, chociaż uzgodniliśmy, że natychmiast sporządzi dokumenty. Teraz mówi, że nie jest w nastroju albo zbyt leniwa, żeby gdzieś pojechać, żeby przerobić mieszkanie, tym bardziej, że według niej po jej śmierci mieszkanie i tak je odziedziczę. Chcę tylko zacząć robić remont, ale nie mogę nic zdecydować, bo to nadal nie należy do mnie. Mama nie dba o to, żeby przepisać nam mieszkanie, ale w każdej chwili może nas wyrzucić i bardzo się tego boję.

Matki nie obchodzi, kto jest teraz zameldowany w mieszkaniu, które kupiła jej córka za prawie własne pieniądze, ale nadal nie może przekonać matki, a nawet nie wie, co robić.

– A co, jeśli za kilka lat moja mama będzie miała nowego męża, a potem przepisze na niego to mieszkanie? Ma dopiero czterdzieści pięć lat i nigdy nie wiadomo, co może się wydarzyć w tym czasie, ale chcę, żeby to mieszkanie wróciło do mnie. Najwyraźniej musimy przygotować się na to, że w każdej chwili mama sama wypędzi mnie z tego mieszkania.

Kamila na pewno nie będzie mogła wziąć kredytu hipotecznego na mieszkanie, bo z pracy nie dostaje dużo pieniędzy i też musi jakoś utrzymać córkę z tych pieniędzy, ale ma nadzieję, że w niedalekiej przyszłości jej mama się w końcu opamięta. Były małżonek też ma problemy z pieniędzmi i nawet co miesiąc nie płaci ich żonie, a nawet jeśli, to tylko kilkaset złotych.

– Boję się wziąć kolejne mieszkanie na kredyt, ponieważ jest mało prawdopodobne, że sama wszystko uciągnę i nie wiem, co mam robić. – Westchnęła.

Kamila mogłaby zainwestować w swoje mieszkanie, ale w tej chwili tak naprawdę należy ono do jej matki. Postanowiła powiedzieć matce, że albo zwróci jej mieszkanie, albo pójdzie z tym do sądu. Mama nie chciała tego słyszeć, ponieważ dosłownie w tym samym momencie była wściekła, powiedziała nawet swoim bliskim, jaka jest zła jej córka. Teraz wszyscy myślą, że moja mama kupiła córce mieszkanie całkowicie za własne pieniądze, a ona tak bezczelnie prosi o zwrot mieszkania.

Kłóciliśmy się już o to milion razy, ale ona nie zamierza oddać mieszkania, a jej zdaniem mogę nadal mieszkać w wynajętym mieszkaniu i niczym się nie martwić. Ale jak się nie martwić, jeśli za te pieniądze mogłabym już zrobić dobry remont, a nie płacić komuś za czasowe zamieszkiwanie w czyimś mieszkaniu.

Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.  

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *