Wczoraj moja żona powiedziała, że znowu dzwoniła do niej siostra w sprawie pożyczki. Mają bardzo dobre relacje od dzieciństwa, są bardzo blisko i bardzo mnie to cieszy, ale są jakieś granice. Pięć lat temu moja żona dała jej sporą sumę pieniędzy, jednak jeszcze nie otrzymała zwrotu. Dobrze zarabiam, prowadzę własną firmę, ale wtedy to my potrzebowaliśmy tych pieniędzy. Jolka miała oddać po dwóch miesiącach, a minęło pięć lat i nic. Przez tą sytuację musiałem się zadłużyć u rodziny i przyjaciół, by rozkręcić mój biznes, na który oszczędzałem kilka lat.
Byłem zły na żonę, że lekką ręką pożyczyła wszystkie nasze oszczędności siostrze, a ona tłumaczyła się, że Jolka przechodzi trudny okres w życiu i obiecywała, że odda szybko cały dług z odsetkami. Szwagierka też miała w planach jakiś biznes, ale coś poszło nie tak i została z niczym, a w zasadzie to my zostaliśmy z niczym. Czas płynie, a Jola nie zdołała rozwinąć swojego biznesu. Teraz pracuje jako sekretarka i nie jest w stanie spłacić długu. Jej rodzice i krewni pomagają jej, ale zawsze jej mało i nie potrafi odłożyć nawet kilku stów miesięcznie, by oddać w ratach. Najbardziej zdenerwowałem się, gdy pewnego dnia Jola powiedziała siostrze, że kupiła nowe auto. Czyli wygląda na to, że może wydać na nowy samochód, ale nie może spłacić długu?
Najciekawsze jest jednak to, że szwagierka niedawno zadzwoniła, żeby pożyczyć kolejne pieniądze, a moja żona uważa, że powinna pomóc. Bardzo się o to pokłóciliśmy. Nie mam zamiaru już więcej pożyczać Jolce. Mamy dzieci, niedawno urodziło się nasze trzecie dziecko, musimy myśleć o nich, a nie o krewnych. Byłem tak zły, że powiedziałem wszystko, co myślę o tym pasożycie. Moja żona odpowiedziała, że nigdy nie zrezygnuje ze swojej siostry. Obiecała, że porozmawia z nią i na pewno odda nam pieniądze. Dwa dni później Jola przyszła do mojego biura, dała mi pieniądze i wyszła bez słowa. Od razu zacząłem coś podejrzewać – skąd miał pieniądze? Później dowiedziałem się, że żona wzięła pożyczkę i dała jej równowartość długu, by mogła nas spłacić. Po tym wydarzeniu stwierdziłem, że koniec z pożyczaniem pieniędzy komukolwiek!