Joanna Opozda w Dzień Ojca opublikowała zdjęcie z synem na rękach. Internauci skomplementowali zdjęcie aktorki, pisząc jej, że świetnie wywiązuje się z obowiązków samodzielnej matki. Jedna z internautek zwróciła uwagę celebrytce, że jednak nikt nie zastąpi Vincentemu ojca… i się zaczęło.
Joanna Opozda i Antek Królikowski w 2021 roku wzięli ślub. Para doczekała się syna Vincenta. Niestety, związek nie przetrwał próby czasu, małżonkowie czekają obecnie na wyznaczenie terminu rozprawy rozwodowej. Aktorka samodzielnie wychowuje syna, narzekając często na niepłacenie przez Antka Królikowskiego alimenty.
W Dzień Ojca Opozda wstawiła na Instagram zdjęcie ze swoim synkiem. Publikację opatrzyła refleksyjnym wpisem: “żyj swoim życiem #mama #miłość #syn”. Internauci okazali aktorce podziw i docenili, że bardzo dobrze wywiązuje się z samodzielnego macierzyństwa. Do tego tematu odniosła się nawet sama zainteresowana.
Też uważam, że Dzień Ojca to święto każdej samodzielnej mamy – napisała Joanna.
Jeden z komentarzy nie spodobał się jednak mamie Vincenta. Jedna z “fanek” napisała, że żadna matka, nawet gdyby starała się, jak tylko może, nie zastąpi dziecku ojca.
Niestety to nieprawda, mama to mama, a tata to tata. Inne są ich role w życiu i brak ojca zawsze dziecko odczuje, bez względu na to, jak dzielna będzie Mama. Mam nadzieję, że każdy ojciec to zrozumie, pozdrowienia – napisała internautka.
Joanna Opozda w dosadnych słowach odpowiedziała na komentarz
Joanna Opozda postanowiła wytłumaczyć dokładnie internautce, co miała na myśli, dlatego też popełniła obszerny post:
Znam wielu ludzi, którzy stwierdzili (już jako świadomi, dorośli ludzie), że woleliby chować się bez ojca, niż np. z ojcem tyranem, alkoholikiem itd. Krótko mówiąc, z nieodpowiedzialnym człowiekiem, który wyrządził więcej krzywdy, niż dobrego… więc nie generalizujmy. Każdy przypadek jest inny. Oczywiście, że w idealnym świecie dziecko powinno mieć dwóch super rodziców. Byłoby wspaniale, gdyby rodzice wspólnie wychowywali dzieci, utrzymywali je i troszczyli się o nie. Po prostu je kochali. Niestety rzeczywistość bywa brutalna – zaznaczyła na wstępie.
Opozda stwierdziła, że słowa internautki mogą być krzywdzące dla osób, które wychowywały się z jednym rodzicem.
Egoistów, narcyzów i socjopatów nie brakuje. Wystarczy od czasu do czasu posłuchać wiadomości. Wiem, że na pewno chciałaś dobrze, pisząc ten komentarz, ale to co napisałaś może być krzywdzące dla ludzi, którzy chowali się bez ojców, albo takimi jak wyżej. Bo co to znaczy, że dzieci muszą mieć mamę i tatę? Tzn., że jak nie mają, to będą jakieś… nie wiem… gorsze? Wybrakowane? Nie mają szans na normalny rozwój? Nie mają szans na bycie szczęśliwym i spełnionym człowiekiem? – napisała.
Joanna Opozda nawiązała do Antoniego Królikowskiego?
W dalszej części wypowiedzi Joanna Opozda odniosła się do własnej życiowej sytuacji. Aktorka stwierdziła, że Królikowski (tak przynajmniej można wnioskować po jej wypowiedzi) nie widział się z synem od ośmiu miesięcy…
A co po takim komentarzu ma poczuć taka osoba jak ja, która nie jest w stanie wpłynąć na “pewne sytuacje”? Mam się biczować, że “ojciec” jej dziecka ostatni raz widział je 8 miesięcy temu? Że nie płaci alimentów? Że nawet nie kiwnął palcem, żeby zabezpieczyć kontakty? Nie. Przynajmniej ja nie mam zamiaru – kontynuowała.
Mama Vincenta zapewniła, że postara się, jak najlepiej sprawdzić w roli zarówno mamy, jak i taty.
Więc jak będzie trzeba będę “tatą”. Nauczę się grać w piłkę nożną i będę chodzić z nim na ryby. Grunt to się nie załamywać i cieszyć się tym, co się ma. Poza tym są różne badania na ten temat i większość jest zgodna co do tego, że dziecko musi przede wszystkim mieć poczucie bezpieczeństwa i być kochane – podsumowała.
View this post on Instagram