Mój dziadek, z którym od dawna nie miałem kontaktu, odciął się od całej rodziny. Teraz przyjechał odmieniony, ale tylko mi zdradził powód tej zmiany.

Rodzice organizowali dla mnie przyjęcie z okazji osiemnastych urodzin. Zaprosili chyba całą rodzinę, łącznie z osobami, których ledwo kojarzę. Na liście gości widziałem również mojego dziadka, Franka, który od 7 lat mieszka w Stanach Zjednoczonych. Ostatnio widziałem do jakieś 3 lata temu na weselu kuzynki. Babcia Marysia zmarła zanim dziadek wyjechał, wydaje mi się, że wielki świat miał pomóc mu zapomnieć o tej stracie. Przed opuszczeniem kraju, mieliśmy z dziadkiem bardzo ciepłą i bliską relację. Często za nim tęsknię.
Moje przyjęcie było organizowane w restauracji za miastem, na niewielkiej sali przeznaczonej na takie właśnie okazje. Przyszło mnóstwo gości, otrzymałem wspaniałe życzenia i sporą ilość prezentów. Dziadek pojawił się dopiero godzinę po rozpoczęciu, kiedy kończyliśmy jeść obiad. Wydawało mi się, że nie tylko ja na niego czekam, moja mama sprawiała wrażenie zdenerwowanej. W końcu się pojawił, ale niemal go nie poznałem. Z wesela kuzynki zapamiętałem go jako zmęczonego życiem i przepracowanego człowieka, a teraz odmłodniał, wręcz promieniał energią. Stał uśmiechnięty i wyprostowany, jakby wcale nie miał 60 lat.
Dziadek przelotnie przywitał się z najbliższą rodziną i podszedł złożyć mi życzenia. Wręczył mi małe pudełeczko i nakazał od razu odpakować. W środku były kluczyki do auta, zamurowało mnie, to był zabytkowy samochód dziadka, przy którym wspólnie majsterkowaliśmy, gdy byłem młodszy. Zawsze marzyłem, że będę nim kiedyś jeździł. Dziadek powiedział mi na ucho, że samochód jest w pełni sprawny i powinien posłużyć mi długie lata. Potem pożegnał się ze wszystkimi i stwierdził, że musi już iść. Goście byli zdziwieni, że wpadł tylko na moment, ale nikt nie był w stanie go zatrzymać.
Następnego dnia miałem umówioną wizytę u fryzjera, ku mojemu zaskoczeniu, na fotelu obok siedział mój dziadek. Poczekał na mnie i razem poszliśmy do kawiarni na ciastko, koniecznie chciał mi o czymś powiedzieć. Kazał mi zachować to w tajemnicy, a potem przyznał się, że w zeszłym miesiącu ponownie wziął ślub i przyjechał do Polski z miłością swojego życia. Po godzinie byliśmy u niego w nowym domu i przedstawił mnie Aleksandrze. Starsza kobieta była bardzo elegancka i gościnna, dwa lat temu wyemigrowała do Stanów i przypadkiem poznała dziadka Franka. Zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia i postanowili pobrać, a potem wrócić do Polski, do domu, który Aleksandra zostawiła z myślą, że jeszcze się do niego wprowadzi.
Mój dziadek w końcu był szczęśliwy. Cieszę się jego szczęściem i mam nadzieję, że nasz kontakt pozostanie taki serdeczny jak był przed jego wyjazdem.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *