Córka Małgorzaty Pieńkowskiej opublikowała ostatnio post na Instagramie, w którym wprost przyznała, że nie zdała matury. Inie Sobali zabrakło jednego punktu.
Małgorzata Pieńkowska znana jest głównie z roli w serialu “M jak Miłość”. Przez 14 lat związana była z Jackiem Sobalą, z którym doczekała się córki Iny, która poszła w ich ślady. Swój debiut na dużym ekranie zaliczyła w wieku 29 lat, pojawiając się w filmie “To tylko miłość” u boku między innymi Małgorzaty Kożuchowskiej.
W swoim dorobku artystycznym Ina ma także role w takich produkcjach, jak m.in. “Najlepszy”, “Żmijowisko” i serialu “Pati”. Sobala jest aktywna w mediach społecznościowych, gdzie co jakiś czas publikuje zdjęcia z planu, a także z życia prywatnego. Ostatnio na Instagramie otworzyła się na temat egzaminu dojrzałości.
Ina Sobala nie zdała matury
Ina Sobala w ostatnim poście na Instagramie opisała swoje przeżycia związane z egzaminem dojrzałości. Przyznała się, że nie udał jej się zdać matury za pierwszym razem. Wszystko z powodu matematyki, na której zabrakło jej… jednego punktu.
Jako że przyszedł maj […] to pomyślałam sobie, że podzielę się z wami moim małym wstydem, który na szczęście już dawno wstydem nie jest, ale zajęło mi to kilka lat pracy i kosztowało niemało nerwów. Otóż tak, ja Ina Sobala… nie zdałam matury z matematyki. Miałam najwyższy w szkole wynik z polskiego, dumne 100 proc. i najniższy z matematyki, bo smutne 28 proc. Zabrakło mi jednego punktu, który najprawdopodobniej zaginął gdzieś między moją dysleksją a ogromną nieumiejętnością radzenia sobie w systemie szkolnej presji – zaczęła swój wpis Ina.
Ina Sobala, jak sama przyznała, był to dla niej trudny czas, który teraz wspomina z uśmiechem na twarzy, jednak wtedy nie było jej do śmiechu. Na szczęście udało jej się zaliczyć maturę poprawkową i ukończyła dwa kierunki studiów. Jest magistrem sztuki, a także ma licencjat z dziennikarstwa.
Zdałam maturę poprawkową, w pierwszym terminie we wrześniu w technikum samochodowym. Oczywiście po latach, cała ta sytuacja mnie bawi i potrafię podejść do niej z dystansem, choć wtedy nie było mi do śmiechu i byłam tym wszystkim przerażona i przytłoczona. Czułam się fatalnie, cała szkoła wiedziała, że nie zdałam – koleżanki i koledzy składali papiery na prestiżowe uczelnie, snuli plany zagranicznych wyjazdów, świętowali cztery miesiące wakacji, a ja siedziałam przy biurku i uczyłam się równań matematycznych – dodała.