Cielę Pimpuś

Maciuś we wsi była uważany za przygłupka. Nie za całkowitego głupca, ale chłopca z lekkim upośledzeniem. Cóż, z jednej strony wydawał się być normalny, a z drugiej nie do końca.

Zwierzęta krążyły wokół niego nieustannie – zarówno koty, psy, jak wszelkiego rodzaju ptaki.

Pewnego dnia Maciuś poprosił ojca, aby kupił cielę. Cielę było przedstawicielem jednego z droższych i elitarniejszych gatunków, ale urodziło się słabe i prawie trafiło pod nóż. Na szczęście chłopczyk zauważył go na pobliskiej farmie i swoją prośbą uratował zwierzę od śmierci, a jako, że ojciec kochał syna i uwielbiał go rozpieszczać, to zrobił to dla syna. Zakupione cielę nazwano “Pimpuś”.

Pierwszy rok cielę spędził w stajni, nie wychodząc na pastwisko, ale już drugiego roku chłopiec zaczął wypychać zwierzę na wypas. Swoim zachowaniem cielę przypominało psa – kiedy chłopiec szedł na boisko, cierpliwie czekał, aż gospodarz skończy grać w piłkę nożną, a potem wiózł swojego właściciela na plecach do domu.

W ciągu trzech lat małe i pokraczne cielę zamieniło się w ogromnego byka. Ludzie szczerze się śmiali, patrząc, jak dziecko ciągniete jest przez Pimpka na nartach. Maciek chwytał za ogon i krzyczał:

– Wio! Jedź!

Tego zimowego poranka chłopiec nigdy nie zapomni. Po wyskoczeniu na podwórko postanowił uporządkować kilka rzeczy w ogrodzie. Pochylił się i wtedy poczuł na sobie nieprzyjemne spojrzenie. Odwracając się Maciek zobaczył, że na ośnieżonym dachu stał wilk, a  jego widok był bardzo nieprzyjazny.

Co było dalej  – nie za dobrze pamięta. Pamięta, że zdążył tylko zamknąć usta i coś podcięło mu nogi, a potem rozległo się przerażające wycie. Pimpuś wyskoczył na podwórko i w pierwszym ciosie rozdarł rogiem brzuch drapieżnika, a na koniec dobił go kopytami.

Był to jedyny we wsi byk, który zmarł ze starości…

Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.  

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *