Już przed ślubem doszedłem do wniosku, że absolutnie nie możemy z nią zamieszkać, bo zwyczajnie nie miałbym czym oddychać.

Żeniąc się z Kamilą byłem najszczęśliwszym mężczyzną na ziemi. Kamila była cudowną kobietą, piękną, mądrą i wyrozumiałą. Nasze życie byłoby idealne, gdyby nie moja teściowa.

Matka mojej żony to kobieta, która uwielbia kontrolę dosłownie nad wszystkim. Już przed ślubem doszedłem do wniosku, że absolutnie nie możemy z nią zamieszkać, bo zwyczajnie nie miałbym czym oddychać. Byłem pewny, że pod wspólnym dachem nasze małżeństwo mogłoby nie przetrwać. Za obopólną zgodą wynajęliśmy sobie mieszkanie.

Kilka miesięcy później dostałem bardzo przykrą wiadomość. Zmarła moja mama. Odziedziczyłem po niej spory dom pod miastem, do którego postanowiliśmy się przeprowadzić. Żona zawsze marzyła o ogrodzie a i ja bardzo lubiłem podłubać w ziemi.

Mieszkaliśmy tam około pół roku, gdy niespodziewanie zjawiła się moja teściowa. Myślałem, że przyjechała w odwiedziny, żeby zobaczyć jak sobie radzimy w nowym miejscu. Ona jednak wzięła mnie na bok, tak, żeby żona niczego nie słyszała i oświadczyła, że chce, żebyśmy się z nią zamienili na mieszkania. My mieliśmy wziąć jej kawalerkę w mieście a ona miałaby zamieszkać tutaj. No szok! Moja odmowa bardzo ją zdenerwowała, zaczęła mnie wyzywać aż w końcu, obrażona, pojechała.

Oczywiście kilka dni później przedstawiła żonie swoją wersję wydarzeń twierdząc, że ją zwyzywałem bez powodu. Jak można się było spodziewać, Kamila miała o to do mnie pretensje i do głowy jej nie przychodziło, że jej matka kłamie. Jak mam przekonać żonę, że prawda wyglądała zupełnie inaczej? Teściowa jest na najlepszej drodze do tego, żeby na dobre skłócić mnie ze swoją córką.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *