Córka przyprowadziła do domu chłopaka. Kiedy rodzice otworzyli im drzwi, ich radosny uśmiech powoli zniknął z twarzy

Mamy sąsiadkę, która w zasadzie jest też przyjaciółką naszej rodziny. Marzena ma 28-letnią córkę Alinę.

Alina jest bardzo ładną, zaradną dziewczyną, która w dodatku świetnie zarabia. Akademię Sztuk Pięknych ukończyła z wyróżnieniem. Już od dzieciństwa przejawiała wielki talent do rysowania czy malowania, a teraz pracuje jako grafik w jednej z większych firm.

Byłaby na pewno dla niejednego marzeniem, a nie po prostu kandydatką na narzeczoną! Jednak Alina nie spieszyła się za bardzo do ślubu. Kiedy w końcu poinformowała rodziców, że wieczorem przyjdzie ze swoim chłopakiem i w końcu będą mogli go poznać, Marzena nie mogła posiąść się ze szczęścia, biegała po całym bloku i przekazywała wszystkim tę radosną wiadomość.

W końcu córka przyprowadziła swojego ukochanego. Kiedy dzwonek do drzwi zadzwonił, Marzena wraz z mężem pobiegli, aby je otworzyć. Kiedy to zrobili, ich radosne uśmiechy natychmiast zniknęły z twarzy.

Jakież było ich zaskoczenie tym, co zobaczyli.
Marzena podparła się ściany i nie mogła wypowiedzieć ani słowa, po prostu ją zatkało. Ojciec natomiast wybąkał z siebie tylko coś w stylu „no cóż, zapraszam do stołu”.

Kobieta zawołała córkę do kuchni pod pretekstem tego, iż potrzebuje jej pomocy przy krojeniu ciasta. Sama, lejąc sobie do szklanki waleriany, zaczęła wypytywać córkę, skąd wytrzasnęła takiego faceta, starając się mówić dość cicho, aby mimo wszystko go nie urazić.

Potem rodzice zasiedli do stołu, aby córce nie było przykro. Kiedy Alina poszła odprowadzić swojego chłopaka, Marzena przybiegła do nas ze łzami w oczach. Siedzieliśmy do północy w kuchni przy herbacie z miętą, a kobieta opowiadała nam o wszystkim i lamentowała.

Nie mogła uwierzyć, że jej córka znalazła sobie takiego mało kulturalnego faceta, a w dodatku słabo wykształconego. Włosy miał wygolone po bokach, a to, co z nich zostało, było zafarbowane na czerwono i ułożone w irokeza. Cały był w kolczykach i tatuażach, co bardzo oburzało moją przyjaciółkę.

Wszystko byłoby w porządku, gdyby był skromnym, inteligentnym i normalnie wyglądającym mężczyzną, ale nie – wybrała sobie takiego dziwaka! Żeby tego było mało, to jeszcze pochodzi z patologicznej rodziny, w której ojciec pije, a matka dorabia sobie sprzątając po naprawach czy zamiatając klatki schodowe.

Nie skończył nawet szkoły średniej, więc o studiach nie było nawet co myśleć. O czym można z nim w ogóle rozmawiać? Marzena nie mogła tego zrozumieć. Nie wiedziała, jak jej córka może ułożyć sobie życie z kimś takim! Co ona sobie myślała, przyprowadzając go do domu?! Przecież mogła się domyśleć, że nie marzyła o takim zięciu i o takim ukochanym dla swojej ukochanej córeczki. Kobieta poprzysięgła sobie, że dołoży wszelkich starań, aby ten związek przestał istnieć.

Czy uważacie, że Marzena ma rację? A może lepiej by było, gdyby dała szansę temu chłopakowi? Kto w młodości nie był z nas szalony i zakochany? A może w przyszłości będzie z niego dobry mąż?

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *