Klara nie widziała swojego ojca przez 15 lat. Opuścił żonę i córkę, gdy dziewczynka miała 4 lata. To był bardzo trudny czas dla matki dziewczyny, kobieta podejmowała się każdej możliwej pracy, byle zaspokoić podstawowe potrzeby dziecka. Ojciec rozmawiała z córką tylko od święta i to jedynie przez telefon. Jedną z głównych przyczyn rozwodu była babcia Klary, która nie pozwalała małżeństwu żyć w pokoju.
Po odejściu mężczyzny od razu pojawiła się w jego życiu nowa kobieta, która urodziła mu dzieci. Babcia kochała te wnuki, a Klara została odsunięta na bok. 15 lat później ojciec przyszedł i usiadł w kuchni z matką Klary.
Oczywiście przyszedł, bo miał problem. Przedstawił kobiecie dziwną prośbę, mianowicie chciał, aby ta wzięła do siebie pod opiekę jego matkę. Klara stała za ścianą i słyszała całą rozmowę. Okazało się, że babcia złamała miednicę i teraz przed dłuższy czas będzie jedynie leżeć.
Nowa żona nie zamierza się nią zajmować i mężczyzna jest w kropce. Nie może oddać matki do domu starców, bo sumienie mu na to nie pozwala. Nawiasem mówiąc, wraz z nową żoną i dziećmi mieszka w mieszkaniu babci. Według niego matka Klary, jako dobra kobieta, ma obowiązek opiekować się teściową, a jako argument podał fakt, że jest ona profesjonalną opiekunką i na pewno sobie poradzi.
Za opiekę mężczyzna zaoferował zapłatę z emerytury babci. Matka Klary nie potrafiła kategorycznie odmówić, powiedziała tylko, że ma inną pracę i nie będzie miała czasu jeszcze na opiekę nad niesamodzielną babcią. Mężczyzna powiedział z wyrzutem, że kobieta nie ma współczucia dla chorej i widocznie zapomniała już o wszystkim, co zrobił dla niej i córki.
Ponadto wspomniał, że córka ma już 19 lat, a w tym wieku jego matka już pracowała. Po tych słowach Klara nie wytrzymała i krzyknęła: „Wynoś się stąd, nie chcemy widzieć ciebie ani babci! Ona potrafi być miła tylko przez chwilę, nie potrzebujemy takiego traktowania. Przez 19 lat nas nienawidziła, a ty ośmielasz się teraz przychodzić po pomoc dla niej?” Dziewczyna czuła, że musiała się wtrącić, bo jej matka miała zbyt dobre serce.