Niedawno dziewczynka miała urodziny, skończyła 13 lat. Ojciec dał jej prezent, na który trudno jest odpowiednio zareagować. Trzeba albo płakać, albo się śmiać. Nie ma innych możliwości.
Mniej więcej miesiąc przed tym wielkim dniem ojciec zadzwonił do córki i zapytał, co chciałaby dostać w prezencie urodzinowym. Dziewczyna wyznała, że chce mieć nowy telefon, a ojciec się zgodził.
Od dłuższego czasu prosiła mamę o nowy telefon. Matka obiecała, że spełni jej życzenie w dniu urodzin. Jednak ojciec wyprzedził ją w tym i sam postanowił dać tak miły prezent. To tylko sprawiło, że wszyscy byli zadowoleni.
Nadeszły długo oczekiwane urodziny, córka od rana była podekscytowana. Wyobraziła sobie, że już niedługo będzie trzymać w rękach nowy telefon.
„Mamusiu, tatuś pewnie niedługo przyjdzie. Pójdziemy razem i wybierzemy telefon, bo nie wie, który mi się podoba” – powiedziała solenizantka do swojej mamy.
Ale jej ojciec się nie pojawił. Bliżej pory obiadowej matka dziewczynki postanowiła napisać do byłego małżonka, że córka czeka na niego.
„Och, dzisiaj są jej urodziny? Zapomniałem. Dobrze, zaraz przyjdę”.
Kilka godzin później ojciec wysłał córce SMS-a, żeby wyszła na zewnątrz. Dziecko szybko się ubrało i radośnie pobiegło. Pięć minut później dziewczynka wróciła do domu. Na jej twarzy można było wyczytać zakłopotanie.
Kobieta powiedziała:
„Chodź, pokaż mi swój prezent, córko”.
Dziewczyna wyciągnęła z kieszeni pięćset złotych.
„Tyle dał mi tata, powiedział, że to jego wkład w telefon, a ty dołożysz resztę. Mamo, jak on mógł to zrobić? Obiecał!”.
„Moja kochana, nie denerwuj się. Może naprawdę nie ma teraz pieniędzy. Jutro ci dołożę resztę kwoty i pójdziemy kupić telefon. Na razie przygotuj się do wyjścia do kawiarni”.
Kiedy dziewczyna się szykowała, matka zadzwoniła do byłego męża i powiedziała mu, co o tym myśli.
„Dlaczego obiecałeś córce telefon, skoro nie możesz go kupić? Ona tak długo czekała, a ty ją po prostu zawiodłeś. Same kupimy telefon”.
Odpowiedź była następująca.
„Myślałem, że już zapomniała o telefonie. Pięćset złotych to spora kwota. Nie mam teraz więcej pieniędzy, nie zamierzam się zadłużać ani zapożyczać”.
Tacy właśnie potrafią być ojcowie.