Wróciliśmy z urodzin głodni i z gorączko. To miało niby wystarczyć dla 16 osób!

Co postawić na stole, jeśli dania z grilla będą głównym jedzeniem? Dobrze doprawione mięso jest już jak główne danie, więc wystarczy chyba skroić do tego świeże warzywa i ładnie je podać. Pewnie większość osób tak myśli.

Ja uważam jednak inaczej. Goście na grilla zbierają się, aby zjeść głównie mięso. Zwykle karkówki, kiełbaski czy skrzydełka z kurczaka marynuje się lub naciera ziołami, stawia na ogniu, a do tego sieka warzywa i robi sałatki. Taki zestaw dobry jest jednak dla małej grupy osób, która spotkała się, aby trochę porozmawiać, trochę się napić, a przy okazji może coś jeszcze przekąsić. Kiedy zaprasza się gości na urodziny, to należy jednak wymyślić coś innego. Pewnie ktoś powie, że się czepiam, ale uważam, że to naprawdę ważne. Zresztą nie chodzi tylko o samo jedzenie, ale także o podejście do gości oraz sposób, w który potrawy były serwowane.

To była impreza urodzinowa przyjaciółek naszej córki. Bliźniaczki skończyły 13 lat, a na imprezę zaproszono 16 gości, nie licząc solenizantek i ich rodziców.

Nie wiem jednak, dlaczego tak wielu dorosłych zostało zaproszonych na tę imprezę w zasadzie dla dzieci. Kiedy moja córka obchodziła urodziny, to zapraszaliśmy tylko jej koleżanki i kolegów ze szkoły bądź z sąsiedztwa. Dorośli też byli, ale w zdecydowanie mniejszej ilości niż było ich tutaj i my nie przesiadywaliśmy z dziećmi, bawiliśmy się osobno. Dzieci miały także osobny stół i składał się z ich ulubionych potraw. Tutaj poza mięsem były też warzywa, które ktoś kroił chyba siekierą. Dla 20 osób przygotowano poza mięsem i warzywami tylko jedno danie z jajkami, dwa z jakimś serem, a na trzecim talerzu była pokrojona cebula do szaszłyków. Uzupełnieniem porcji mogły być tylko pomidory i ogórki kiszone. Nie było też wcale tak dużo mięsa, średnio na gościa było pięć małych kawałków.

Nikt w trakcie imprezy nie pytał gości o to, na jakie mięso mają ochotę – wszystko zostało przygotowane z wyprzedzeniem. Szaszłyki także podano na zimno.

Jedyne co wskazywało na to, że to naprawdę urodziny dziecka to obrus z kreskówkowym, zabawnym motywem. Nie było ani owoców, ani słodyczy – właściciele domu poza tym, co było na stole niczego więcej nie zaoferowali. Mięsa wystarczyło na godzinę, a potem goście jedli już tylko ogórki, ale w końcu i one się skończyły.

Pomyślałam, że goście nie powinni być głodni, nawet jeśli nie są to moi goście. Wzięłam gospodynię na bok i zaproponowałam zamówienie pizzy lub czegoś podobnego. Kobieta jednak stwierdziła, że po co zamawiać coś jeszcze, skoro mamy grilla. To, że mięso już się skończyło wcale je nie zawstydziło.

Po siedzeniu przy pustym stole kolejne pół godziny wróciliśmy do domu. Zaspokoiliśmy głód już w domu, zamawiając sushi. Kiedy rano wstaliśmy, okazało się, że mamy gorączkę.

Tak więc “wesoło” przebiegły urodziny dziewczynek, którym w prezencie daliśmy tablet.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *