Siedzę i płaczę. Całymi dniami zwraca mi uwagę a jak ktoś powiedział złe słowo pod moim adresem – rzuciła się mnie bronić. Zrobiła ze mnie idealną synową.
Niedawno pojechałam do sanatorium. W naszym pokoju mieszkały trzy kobiety. Wieczorami prowadziłyśmy rozmowy na różne tematy. Szczególnie omawiany był temat relacji rodzinnych. Młoda skarżyła się na teściową, a najstarsza wyraziła niezadowolenie z synowej. Raz nie wytrzymałam:
– Kobiety, posłuchajcie siebie z boku! Jednej teściowa nie pasuje, drugiej synowa ale w rzeczywistości wyrażacie te same pretensje. A ja mam najlepszą teściową na świecie.
– Ciesz się, że masz tyle szczęścia – wzdycha młoda.
– Najpierw posłuchaj mojej historii.
Mój mąż i ja pobraliśmy się, gdy byliśmy studentami. Nie pytając nikogo poszliśmy do urzędu stanu cywilnego. Rok później urodziło nam się dziecko. Mąż musiał studiować jeszcze przez prawie rok. Nie było mowy o przeprowadzce z dzieckiem do moich rodziców. Nie mieli wówczas odpowiednich warunków. Mąż powiedział, że przeniesie się na studia wieczorowe i zacznie pracę w fabryce, w której możemy dostać pokój pracowniczy.
Dowiedziawszy się, że została babcią, teściowa przyszła w samą porę. Nie zgodziła się z decyzją syna i dała nieźle nas zrugała. Następnego ranka moja córka i ja zamieszkaliśmy z nią, a mój mąż został na kolejny rok studiów.
Przez pierwsze tygodnie nie było zbyt słodko. Teściowa marudziła na nieumyte naczynia i niewyprasowane rzeczy dla dziecka, za to, że w naszym pokoju nie było wystarczająco czysto. Sama pracowała na dwóch etatach, żeby syn mógł studiować a my potrzebowaliśmy pomocy. W dzień wolny zrobiłam pranie, posprzątałam mieszkanie i upiekłam ciasto.
Kiedyś kuzynka teściowej przyszła w odwiedziny i przez przypadek usłyszałam ich rozmowę.
– Znowu gotujesz? A twoja synowa nic nie robi?
– Co ty mówisz? Dziewczyna, nawiasem mówiąc, rano zrobiła porządek w domu, wszystko posprzątała.
– Widziałam, jak wieszałaś pranie.
– I co z tego? Wnuczka chciała spać, więc Nikola poszła ją położyć, a ja, aby nie tracić czasu, poszłam rozwiesić pranie. Ugniatała również ciasto na bułki. A ja już będę piec.
Siedzę i płaczę. Całymi dniami zwraca mi uwagę a jak ktoś powiedział złe słowo pod moim adresem – rzuciła się mnie bronić. Zrobiła ze mnie idealną synową.
Czekałam aż gość wyjdzie. Weszłam do pokoju tesciowej, przeprosiłam za swoje zachowanie i zapytałam:
– Dlaczego ją oszukałaś? Dlaczego powiedziałaś, że to wszystko zrobiłam?
– A co innego miałam powiedzieć, Nikolka? Jesteś moją synową. Pozwalając źle mówić o tobie, pozwolę źle mówić o moim synu, ponieważ to on wybrał taką żonę.
Wtedy zdałam sobie sprawę, że teściowa nie była ze mnie niezadowolona ale chciała zrobić ze mnie dobrą żonę dla swojego syna. Od tego czasu już się nie kłóciłyśmy.