Nigdy nie rozumiałam, dlaczego ludzie się kłócą i są zazdrośni. Po co w ogóle dawać powody do zazdrości? Jeśli jest nam razem dobrze, to po co stwarzać tą całą sytuację?
Jeśli Twój partner, Cię oszukuje to uważam, że nadszedł czas, aby się rozstać, niech idzie własną drogą i poszuka sobie kogoś innego.
Kiedy wyszłam za Marka, byłam pewna, że to miłość na zawsze. Mieliśmy w życiu takie same cele, czyli mieć dobrą pracę i życie w dostatku. W każdym razie, wszystko układało nam się bardzo dobrze. Przez dziesięć lat, które byliśmy razem, nie mieliśmy dzieci, staraliśmy się zobaczyć więcej świata i zapracować na wygodną starość, a potem pomyśleć o potomkach.
Od pewnego momentu, zaczęłam zauważać wszelkiego rodzaju narzekania ze strony męża, że źle pozmywałam naczynia, meble są zakurzone, czy podłoga jest brudna. Zaczęłam myśleć, że Marek ma gorsze dni i chce się pokłócić, ale nie uległam.
Pewnego wieczoru przy kolacji powiedział do mnie następująco:
– Agnieszka, ja już Cię nie kocham, mam inną i musimy się rozstać.
Czy było to dla mnie bolesne? Tak było, ale w tej sekundzie zdałam sobie sprawę, że będzie lepiej mi się żyło bez niego, więc milczałam i nic nie mówiłam. Dla mnie to była zdrada i myślałam już o tym, kto się wyprowadzi i jak podzielimy majątek.
-Kochanie dlaczego nic nie mówisz? Przecież żartowałem, Ty głuptasie, przepraszam. Chciałem tylko żebyś była o mnie zazdrosna – powiedział mój mąż.
Ale już mnie to nie obchodziło, zrobił mi wielką przykrość i rozstaliśmy się po miesiącu. Teraz myślę, że dobrze, że zrobił ten żart, bo widocznie nasze drogi miały się rozejść.
Postanowiłam wyjechać za granicę i zaczęłam nowe, wolne życie i czuję że jestem szczęśliwsza.