Wszystkie kobiety chcą mieć swoje córki, aby mogły być ich najlepszymi przyjaciółkami i dzielić się z nimi swoimi doświadczeniami. Synowie pod wieloma względami gorzej zachowują się w stosunku do swoich matek niż córki, które starają się jak najlepiej wykorzystać to, co mogą.
Ale dlaczego jest taki podział? Przecież dla mężczyzny i kobiety najbliższą osobą jest mama, osoba, która ją urodziła i wychowała. Postanowiłam zasięgnąć opinii na ten temat od wielu moich znajomych, którzy zetknęli się z problemem matek i dzieci, dokładnie synów i matek. Tak się składa, że wielu moich sąsiadów jest zaniedbanych, bo mają syna zamiast córki.
Mężczyźni starają się nie okazywać swoich emocji i być bardziej zimnokrwistymi, rozwiązać problemy i uciec. Niestety, najbardziej delikatne i troskliwe kobiety potrzebują czasem życzliwości i pocieszenia, które mogą otrzymać od ludzi, którzy są im bliscy. Dlatego chodzę do wielu moich sąsiadów, aby im pomóc, posprzątać, czy zrobić zakupy.
Opowiadają mi też o swoim życiu i pokazują fotografie, w której są młodzi i beztroscy. Te poglądy pomagają mi zrozumieć, że życie to cała podróż, którą trzeba bardzo żywo wyrazić, aby można było wykorzystać ją w pozytywnym postępowaniu z młodymi ludźmi.
Wróćmy jednak do problemu mężczyzn i ich relacji z kobietami. Te problemy są prawdziwe i zapytałam tego człowieka, co jest źródłem problemu, jak on to widzi. Odpowiedź, jaką otrzymałam, zaskoczyła mnie i skłoniła do refleksji nad życiem.
Kobieta, która ma syna, powiedziała, że to zupełnie normalne być zimnokrwistym w stosunku do swojej matki. Przecież mężczyzna to mężczyzna, który nie potrafi okazywać swoich emocji. Musi to być człowiek, który jest głową swojej rodziny, który rozwiązuje problemy, który nie robi zamieszania.
Dlatego też istnieje różnica w sposobie postrzegania dziewczynek i chłopców. Powiedziała, że od dziecka uczyła syna, że ten nie powinien się skarżyć i narzekać matce, wszystkie problemy to jego wybór, musi nauczyć się radzić sobie z życiem. Moja współlokatorka z mieszkania miała podobne zdanie. Powiedziała, że jeśli nauczysz swojego syna kochać i szanować swoich rodziców, będzie nieporadny jako dorosły.
Na przykład z jej osobistego doświadczenia wynika, że jej syn jest z nią w stałym kontakcie i porozmawia z nią o wszystkim, czego potrzebuje. Jego matka może mu pomóc i doradzić w jego sprawach, ale nie ingeruje w jego życie. Istnieje równowaga między synkiem mamusi a mężczyzną, który dba o swoją matkę. Pewna kobieta powiedziała mi, że chodzi o dobry wygląd mężczyzny i jego wewnętrzną pewność, że dobrze sobie radzi.
Po wysłuchaniu tych opinii byłam przerażona, czy naprawdę można źle traktować człowieka? Zawsze wydawało mi się, że człowiek sam podejmuje decyzje i nie ma znaczenia, czy jest mężczyzną, czy kobietą. Zawsze można komuś pomóc, zwłaszcza jeśli jest to najważniejsza osoba w twoim życiu. Wyraźcie proszę swoją opinię na ten temat, jakie są wasze relacje z mamami?