Byłem z nową dziewczyną w sklepie. Ja płacę za zakupy, więc wezmę rachunek. Pierwszą rzeczą, którą robię zawsze, jest wzięcie paragonu. Pokazuję paragon kasjerce, a ona patrzy na mnie ze zdziwieniem, w każdym sklepie to samo, jakby to było dziwne, że ktoś w tych czasach sprawdza paragony.
Dawno temu, kiedy wszystkie ceny były bardzo niskie, nigdy nie przyszłoby mi do głowy, żeby sprawdzać paragon w sklepie. Ale czasy się zmieniły, a wraz z nimi mój stosunek do tych właśnie kartek papieru wręczanych przy kasie. Przy każdej okazji dokładnie sprawdzam rachunki:
Jeśli jest dużo zakupów, dzieje się tak najczęściej w sklepach typu supermarket. Najczęstszym „błędem” w tych paragonach jest zawyżona kwota pieniędzy. Na przykład, kupuję 1 opakowanie masła, ale na paragonie nagle pojawiają się 2. Albo na paragonie jest coś, czego w ogóle nie ma w moim koszyku. Jeśli łączna kwota zakupów wygląda dla mnie na bardzo dużą, sprawdzam to.
Dodatkowo zawsze szacuję kwotę, jaką muszę zapłacić przy kasie. A jeśli nagle zostanę obciążony większą kwotą, natychmiast to zauważam. Coraz częściej okazuje się, że towar w promocyjnej cenie jest sprzedawany bez rabatu, albo cena wybranego towaru ma inną metkę i towar, który kupiłem za 100 złotych, w rzeczywistości jest wart 500 złotych.
W pierwszym przypadku należy kupować po wskazanej cenie, nawet jeśli promocja się zakończyła, a kupujący zapomnieli zmienić ceny (nie mój problem). W każdym razie, musimy wtedy zadzwonić do managera i złożyć skargę, ponieważ w 8 przypadkach na 10 zła cena jest wyraźnie zamierzona. Tak, wiem, że mogę być uciążliwy, ale to dla sprawiedliwości. Nie będę płacił zawyżonych cen, tylko dlatego, że ktoś z pracowników sklepu się pomylił. Nawet gdy błąd zobaczę dopiero w domu, nie odpuszczę.
Nie będę wpłacać pieniędzy na korzyść obcej osoby. Niektórzy uważają, że oszukiwanie za 5-10-15 złotych nie jest oszukiwaniem i nie poświęcają czasu, aby takie sprawy rozwiązywać. Inni uważają, że oszukiwanie wchodzi w grę nawet przy złotówce, co jest złe, i nie można się bać czy wstydzić o tym mówić.
I co o tym sądzicie? Czy uważacie, że 10-20 złotych to za mało, i na taką kwotę możemy zostać oszukani?