Pewnego dnia mój mąż wyszedł do przyjaciół, aby posiedzieć przy piwie. Późnym wieczorem zadzwoniła do mnie siostrzenica z pytaniem, czy jest u nas moja siostra. Zadzwoniłam do siostry, która nie odbierała telefonu. Mąż także.

14 lat naszego małżeństwa minęło bardzo dobrze. Wychowujemy dwójkę dzieci. Początkowo z mężem byliśmy przyjaciółmi, ponieważ on spotykał się z moją siostrą, później z przyjaciółką, ale nie były to poważne związki. Moja siostra sama była inicjatorem rozpadu. A ja wtedy wspierałam go tak, jak tylko potrafiłam. Mogliśmy spacerować i rozmawiać godzinami, ponieważ rozumieliśmy się niemalże bez słów.

Pobraliśmy się, a niedługo później urodziłam syna. Jakiś czas później po raz pierwszy przeczytałam jego wiadomości z inną kobietą. Michał przekonywał mnie, że nic to nie znaczy, a ja naiwna mu wierzyłam. Rok później powtórzyła się podobna sytuacja. Zobaczyłam mojego męża w kawiarni z inną kobietą. Mój mąż ponownie przekonywał mnie, że to nic poważnego, ale tym razem miałam poważne wątpliwości. Dla dobra dziecka postanowiłam mu wybaczyć i żyć jakoś dalej. Niedługo później przestałam wierzyć w miłość Michała. Moja siostra często nas odwiedzała, nocowała u nas, a kiedy ja szłam spać, siedziała długimi godzinami z Michałem rozmawiając lub wychodzili na spacer.

Zauważałam, że relacja siostry i mojego męża zaczęła się zmieniać. Była trochę tajemnicza, często znikali w tym samym czasie. Nie chciałam wierzyć, że oboje mnie zdradzają, ale wątpliwości wkradły się nie bez powodu.

Pewnego dnia mój mąż wyszedł do przyjaciół, aby posiedzieć przy piwie. Późnym wieczorem zadzwoniła do mnie siostrzenica z pytaniem, czy jest u nas moja siostra. Później puzzle zaczęły się układać. Zadzwoniłam do siostry, która nie odbierała telefonu. Zadzwoniłam również do znajomych męża, jednak jak się okazało, nie było go z nimi.

Po pewnym czasie odebrał telefon, ale była głęboka cisza. Na pytanie: „Gdzie Jesteś? ” usłyszałam tylko: „z przyjaciółmi”. Poprosiłam o przekazanie im telefonu, żebym upewniła się, że mówi prawdę, ale odpowiedział, że nie będzie robił sobie wstydu. Kiedy wrócił do domu, szybko poszedł spać. W jego telefonie zobaczyłam mnóstwo rozmów z moją siostrą. Kiedy zapytałam go wprost czy łączy go coś ze szwagierką, odpowiedział abym dała sobie spokój. Postanowiłam zabrać dzieci i wyjechać do rodziców.

W rodziców spędziłam tydzień. Michał przyjechał kilka razy, jednak nasze rozmowy nie miały sensu. Starał się mnie jakoś uspokoić,  jednak nie potrafiłam mu zaufać. Będąc u rodziców nie mogłam również uniknąć mojej siostry. W końcu zapytałam ją dlaczego tak często dzwoniła do Michała. W tej chwili do pokoju wszedł mój mąż, który stanął w jej obronie i powiedział, abym dala już spokój i nie rozpamiętywała.

Nie potrafię o tym zapomnieć. Minęło już pół roku, a ja wciąż czuję urazę. Jako ojciec, Michał spełnia się świetnie, jednak ja coraz częściej myślę o rozwodzie. Okazuje się, że siostra jest zazdrosna o pieniądze, ponieważ powodzi się nam o wiele lepiej niż jej.

Cóż powinnam zrobić? Kocham męża, nie chcę niszczyć naszej rodziny, ale zjada mnie to od środka. Ile czasu potrzeba aby o tym zapomnieć? Czy w ogóle da się o tym zapomnieć?

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *