ReZigiusz dołączył do osób, które zabrały głos w sprawie afery ze Stuu. Remigiusz Wierzgoń ujawnia powód zakończenia współpracy z oskarżonym o kontakty z nieletnimi dziewczynami youtuberem. Nie ukrywał, że przed laty mocno się na nim zawiódł…
Pedofilska afera youtuberów stała się obecnie jednym z najgłośniejszych tematów w kraju. Powodem jest film Sylwestra Wardęgi poświęcony Stuu, który miał podejmować próby nawiązywania kontaktów seksualnych z dziewczynami poniżej 15 roku życia.
W wyniku wybuchu afery głos zabrało wiele medialnych osób z otoczenia oskarżonego youtubera, którzy również są twórcami treści skierowanych głównie do młodszych odbiorców. Wypowiedzieli się już na ten temat m.in. Fagata czy Kinga Sawczuk.
ReZigiusz o aferze ze Stuu. Ujawnia kulisy zakończenia współpracy
Nieoczekiwanie głos w sprawie Stuu zabrał również współpracujący z nim przed laty Remigiusz Wierzgoń, znany w środowisku internetowym jako ReZigiusz. W oświadczeniu opublikowanym na X (dawnym Twitterze), wyznał, dlaczego zakończyła się jego współpraca ze Stuartem.
Ponieważ wielu z was dopytuje się o powody zakończenia mojej współpracy ze Stuartem w 2015 roku, postanowiłem odnieść się do nich i odpowiedzieć na nie – rozpoczął.
Każda osoba, która przyczyniła się do popełnienia przestępstwa lub wyrządziła komuś krzywdę, powinna za to odpowiedzieć. Wszystkie osoby poszkodowane – jeśli mogą, chcą i są w stanie – powinny zgłosić to, co je spotkało, odpowiednim instytucjom. Choćby ze względu na troskę o bezpieczeństwo innych pokrzywdzonych – kontynuował.
ReZigiusz nie kryje swojego oburzenia czynami, których mieli dopuszczać się bohaterowie materiału Wardęgi. Przyznał, że szczególnie wśród rozpoznawalnych osób takie zachowania wymagają napiętnowania. Dodał, że chociaż w swojej YouTube’owej karierze nagrywał filmy z różnymi twórcami, prywatnie nie wchodził z nimi w koleżeńskie relacje.
Jedenaście lat temu – w 2012 r. – okazjonalnie nagrywałem filmy również ze Stuartem. Po niecałym roku takiego działania postanowiliśmy zorganizować wspólny event dla widzów. Ze względu na angielskie obywatelstwo Stuarta oraz moją niepełnoletność (miałem 16 lat), całą odpowiedzialność prawną wziął na siebie wtedy mój tata. Ten pierwszy event w formule MeetUp’a odbył się w 2012 r. w Krakowie. Chociaż spotkał się z dobrym odbiorem i ostatecznie wszystko udało się dopiąć, za kulisami towarzyszył mu ogromny chaos organizacyjny i komunikacyjny po stronie Stuarta. Choć w założeniu miał to być nasz wspólny projekt, w rzeczywistości nie mogłem liczyć na wystarczająco konkretne wsparcie czy pomoc z jego strony – informuje ReZigiusz.
ReZigiusz zdradza, dlaczego urwał kontakt ze Stuu
ReZigiusz wyznał, że przez problemy w komunikacji nie mógł na niego liczyć i w obawie o ryzyko prawne zakończyli współpracę przy organizacji eventów dla youtuberów
Stuart dał mi wtedy do zrozumienia, że nie zamierza organizować MeetUp’ów na własną rękę, więc zgodził się, bym całkowicie przejął ten projekt. Po tej decyzji nasz kontakt definitywnie się urwał. To jedyny powód zakończenia mojej współpracy ze Stuartem. Nie ma tu żadnej zmowy milczenia czy ukrywania informacji – podsumował.
Ponieważ wielu z Was dopytuje się o powody zakończenia mojej współpracy ze Stuartem w 2015r., postanowiłem odnieść się do nich i odpowiedzieć na nie.
Jednak zanim to zrobię, chciałbym podkreślić kilka oczywistych kwestii, które są dla mnie turbo ważne.
Każda osoba, która…
— Remigiusz reZi Wierzgoń (@reZigioro) October 5, 2023