Teściowa chce, żebym nazywała ją mamą, ale ja uważam, że matkę ma się tylko jedną

Wiele razy słyszałam, że synowe nazywają swoje teściowe mamami. Nigdy mi się to nie podobało, bo jak można nazywać matką zupełnie obcą osobę?

Wszystkie moje koleżanki, które mają ten zwyczaj, zawsze wysłuchiwały ode mnie tysięcy pytań i argumentów, że tak się nie powinno robić. Kiedy jednak sama wyszłam za mąż, też stanął przede mną ten dylemat, a nawet dał mi niezłego kopniaka.

Moja teściowa od początku odnosiła się do mnie bardzo dobrze, ciągle nazywała mnie córką i tak dalej. Cieszyło mnie to, bo zła relacja między żoną a matką męża to też jest częsty problem w małżeństwie. Mój mąż też był bardzo zadowolony, że tak dobrze się z jego mamą dogadujemy.

Ale pewnego dnia pani Maria podeszła do mnie i powiedziała: „Córeczko, kochanie, dlaczego nie nazywasz mnie mamą? Już minęło tyle czasu, więc postanowiłam sama ci to zaproponować.”

Opadła mi szczęka… Nie chciałam psuć naszych relacji, ale nie chcę też nazywać teściowej matką.

Nie wiem, co zrobić w takiej sytuacji. Mamę mam jedną, a pani Maria jest po prostu matką mojego męża. Jedyne, co mogłabym zrobić, to zwracać się do niej po imieniu, ale “mama” do obcej osoby nie przejdzie mi przez gardło.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *