Reprezentacja Polski pod wodzą Nikoli Grbicia w ostatnim czasie świeci triumfy. I chociaż selekcjoner Reprezentacja Polski w piłce siatkowej ma powody do radości, to jego zarobki nie należą do najwyższych. Szczególnie gdy zestawimy je z kwotą, którą otrzymywał selekcjoner piłkarzy Fernando Santos…
Fani siatkówki w ostatnim czasie mają powody do dumy, bowiem drużyna prowadzona przez trenera Nikolę Grbicia zdobyła złoty medal w mistrzostwach Europy. To pierwszy raz po 14 latach, gdy Biało-Czerwoni ponownie uzyskali tytuł najlepszej drużyny Starego Kontynentu.
Tymczasem w piłce nożnej nie ma powodów do radości. Ostatnie miesiące to głównie kompromitacja Reprezentacja Polski w eliminacjach do przyszłorocznego Euro 2024. W styczniu stanowisko szkoleniowca piłkarzy objął 68-letni trener z Portugalii. Pod jego wodzą polscy piłkarze rozegrali dotychczas sześć spotkań, w tym zaliczyli 3 spektakularne porażki.
I chociaż bilans Fernando Santosa nie należy do udanych, a sam selekcjoner doczekał się już dymisji, zdecydowanie jego największym osobistym sukcesem mogą być zarobki, na jakie mógł liczyć w Polsce. Kwota robi wrażenie!
Zarobki selekcjonerów Reprezentacji Polski. Grbić przez cały rok zarabia miej niż Santos inkasował za miesiąc!
Serwis “Sporotwe Fakty” informuje, że Santos za każdy miesiąc pracy miał inkasować co najmniej 700 tysięcy złotych, co w rocznej perspektywie daje prawie 9 milionów złotych. To sprawiło, że Portugalczyk nie tylko był najlepiej opłacanym selekcjonerem w historii, ale również za miesiąc pracy otrzymywał więcej, niż Nikola Grabić za cały rok prowadzenie polskich siatkarzy.
Według informacji, które podaje “Super Express” selekcjoner Reprezentacja Polski w piłce siatkowej za wszystkie rozegrane spotkania zarobił około 600 tysięcy złotych. Być może wielki triumf siatkarzy pod opieką Grbicia, sprawi, że ich trener doczeka się podwyżki.
Należy mu się premia?