Natalia Janoszek właśnie ugościła się na kolejnym festiwalu promującym bollywoodzką fabrykę marzeń. Wystrojona niczym księżniczka Dżasmina Polka z szerokim uśmiechem na twarzy nagrywała się na czerwonym dywanie. Czy na dalekiej północy jej gwiazda wreszcie rozbłyśnie?
Choć droga Natalii Janoszek do ogólnopolskiej rozpoznawalności była dość kręta i wyboista, w końcu się udało. Co prawda dzięki zasługom Krzysztofa Stanowskiego 33-latka nie będzie teraz raczej poważnie traktowana przez rodaków, ale przecież ważne jest, aby mówili – a jak to już jest sprawa drugorzędna. Na tę chwilę jednak Janoszek stwierdziła, że najlepszą strategią będzie przeczekać zamieszanie w nadwiślańskim kraju, pielęgnując w międzyczasie swoje kontakty za granicą. I tak w ostatnich kilku tygodniach Janoszek jako “Bollywood Hollywood actress” zagościła w Stanach Zjednoczonych, aby teraz wylądować w Norwegii – również na festiwalu promującym kulturę hinduską.
Oczywiście faktem odwiedzin na czerwonym dywanie Natalia nie omieszkała pochwalić się na Instagramie. Zostaliśmy uraczeni widokami z łazienkowego lustra, w którym odbijało się etui na telefon z wygrawerowanymi inicjałami “NJ”. Nasza uwaga kieruje się następnie na bogato zdobioną suknię wyraźnie inspirowaną kulturą Indii. Wielobarwne wzory, misternie ułożone w rządki koraliki, jubilerska ozdoba na głowie – wszystko się zgadza. Oczywiście jest też i czerwony dywan, po którym Natalia przechodziła się z dumnie podniesioną głową.
Robi Wam się ciepło na serduszkach, jak podziwiacie kolejne sukcesy naszej wielkiej rodaczki?
