W centrum Poznania doszło do strzelaniny, w wyniku której zmarł 30-letni bloger. Sprawca po dokonaniu zbrodni popełnił samobójstwo. Głos w sprawie zabrał śledczy oraz rzecznik wielkopolskiej policji. Co ustalono?
W niedzielę około godziny 17:00 w centrum Poznania doszło do strzelaniny. Ofiarą padł 30-letni bloger Konrad D., który wybrał się z narzeczoną do jednej z restauracji. W pewnym momencie do pary podszedł mężczyzna i wyjął broń. Jak ustaliła nieoficjalnie Wirtualna Polska, dwa wystrzelone naboje spowodowały śmiertelne rany postrzałowe głowy u mężczyzny.
Słyszalne były dokładnie trzy strzały – mówi świadek w rozmowie z “Głosem Wielkopolskim”.
Do sieci trafiło nagranie dokumentujące makabryczne wydarzenia. Policja chce ustalić tożsamość jego autora. Na wideo widać, jak partnerka ofiary próbowała ratować ukochanego i wołała o pomoc. W tym samym momencie zabójca wymachiwał bronią, po czym popełnił samobójstwo. Ustalono, że sprawcą był 31-letni Mikołaj B. z Poznania. Według ustaleń dziennikarzy Wirtualnej Polski, zabójca miał pozwolenie na posiadanie pistoletu.
To była legalna broń. Pistolet Glock – przekazał dziennikarzowi WP jeden ze śledczych.
Kim był zabójca 30-latka z Poznania?
Podobno 31-latek był poprzednim partnerem narzeczonej Konrada. Prawdopodobnie Mikołaj nie pogodził się z rozstaniem, a facebookowy post o zaręczynach pary mógł go pchnąć do brutalnej zbrodni. Policja niczego jednak nie potwierdza.
Policja odmawia komentarza na temat prasowych spekulacji odnośnie relacji pomiędzy strzelającym, ofiarą i kobietą.
Poznańska policja donosi o postępach w sprawie strzelaniny
Obecnie sprawą zajmuje się poznańska policja. Oględziny miejsca zdarzenia zakończyły się późnym wieczorem w niedzielę. W tej chwili trwa dokładne ustalanie okoliczności. Przesłuchiwani są świadkowe i zabezpieczany jest film z kamer monitoringu.
Czekamy na to, kiedy Zakład Medycyny Sądowej wyznaczy sekcję zwłok. Mamy już przesłuchanych kilkanaście osób, naocznych świadków. Jeśli pojawią się następni, będziemy kontynuować przesłuchanie. Mamy zabezpieczone nagrania z monitoringu, także nagrania z telefonów komórkowych […] Wykorzystaliśmy m.in. laserowy skaner 3D, na miejscu pracował prokurator. Mamy nagrania z miejskiego monitoringu. I te nagrania są dla nas kluczowe – przekazał dziennikarzom Wirtualnej Polski Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.