Joanna Jabłczyńska przyznała, że przez długi czas nie była w pełni akceptowana w branży aktorskiej, gdyż przylgnęła do niej łatka “amatorki bez dyplomu”. Jeden z pierwszoligowych aktorów o mało nie doprowadził jej do płaczu. “Spojrzał na mnie z taką pogardą, ten ton…”.
Choć Joanna Jabłczyńska w show biznesie obraca się już dobre 30 lat, to i tak znajdą się tacy, którzy gotowi będą podważać jej kompetencje ze względu na to, że nie szlifowała talentu w jednej z państwowych szkół aktorskich. W ramach wywiadu w programie #7 minut na gości na antenie Meloradia Jabłczyńska opowiedziała o jednej, wyjątkowo nieprzyjemnej interakcji z aktorem z “pierwszej ligi”.
Koszmarne spotkanie Jabłczyńskiej z pierwszoligowym aktorem
Zdarzały się przypadki, gdzie było podważane to, że dlaczego bez dyplomu taka osoba tam jest. Wiem, że bez nazwisk się nie liczy, ale jest to naprawdę bardzo, bardzo znana osoba, która zupełnie niesłusznie i niesprawiedliwie mnie oceniła. Pamiętam, że grałam epizod w jednym z seriali. To był mój kolejny dzień na planie. Wszystko profesjonalnie, wszystko jak należy. Czułam się tam super. W jednej ze scen aktor niezwykle znany – nawet nie grałam z nim, tylko… Spóźniony, my wszyscy czekaliśmy na niego. On miał tylko w tej scenie być i po prostu słyszeć moją rozmowę z innym aktorem. Pamiętam, że bardzo chciałam go poznać, bo go bardzo lubiłam z ekranu. O ironio – zaczęła swoją historię aktorka.
Bardzo szybko okazało się, że wpływowy jegomość przyjemny był wyłącznie na ekranie. Mężczyzna potraktował Jabłczyńską w taki sposób, że kobieta po dziś dzień zapamiętała najmniejszy szczegół tych paru minut.
Jak obstawiacie, o kogo mogło jej chodzić?