Natalia uratowała swoją siostrę z pożaru

Dziewczynka, która w 2005 roku, po śmiertelnych oparzeniach, zabrała młodszą siostrę z płonącego domu, obchodziła teraz 18 urodziny.

Ten pożar i dzielną dziewczynkę, z małego gospodarstwa z pod Wrocławia, która wyniosła z palącego domu, swoją 2-letnią siostrę, pamięta cała Polska. Natalia doznała poważnych oparzeń i znalazła się między życiem a śmiercią. O uratowanie dziewczynki walczyli najlepsi lekarze z Polski i Stanów Zjednoczonych. Mówi teraz w wywiadach:

– Nie wiem, jak potoczyłoby się moje życie, gdyby nie pożar, ale nigdy nie żałowałam, że uratowałam siostrę – powiedziała już dorosła dziewczyna.

Marzec 2005 roku, będzie dla rodziny zapamiętany do końca życia.

Pięcioletnia Natalia i dwuletnia Luiza zostały same w domu, teraz to wspomina:

– W domu było zimno i postanowiłam napalić w piecu, oczywiście nie wiedziałam, jak to się robi. Widziałam, jak rodzice wkładali drewno do pieca i zapalali zapałką. Nie miałam pojęcia, że może się zdarzyć coś złego – powiedziała Natalia kilka lat po tragedii.

Ogień uderzył we mnie i ubrania zaczęły się dosłownie topić. Przyznaję szczerze, że w tym momencie, nie mogłem nawet powiedzieć, czy boli mnie, czy nie. W głowie była tylko jedna myśl, Luiza! Młodsza siostra spała, gdy próbowałam ugasić ogień, zaczęłam biegać po domu. Ubrania na mnie płonęły, płomienie przeniosły się na zasłony, Koc, miękkie zabawki, chciałam ugasić pożar dłońmi, ale mi się nie udało. Ogień płonął coraz mocniej, a potem rzuciłam się do łóżeczka, w którym spała moja siostra.

Nigdy nie wzięłam na ręce Luizy, rodzice mi nie pozwalali, bali się, że ją upuszczę, w tym momencie zrobiłam to po raz pierwszy. Gdzieś spadła płonąca deska, od dymu nie można było już oddychać, ale szłam do wyjścia, niosąc siostrę na rękach. Kiedy wyszłyśmy z domu, Luiza obudziła się, poszłyśmy do sąsiadów, oni od razu wezwali karetkę i straż pożarną.

O losach tej dziewczyny można by nakręcić pełnometrażowy film fabularny. Lekarze mówili, że każda minuta była cenna dla Natalii, aby ją uratować. W Polsce nie do końca poradziliby sobie z leczeniem dziecka.

Na szczęście pewien biznesmen z Warszawy, pan Wiktor, bardzo przejął się cała historią, miał przyjaciół w Bostonie, którzy zorganizowali leczenie Natalii w USA. Prezydent Polski załatwił samolot do transportu dziewczynki za ocean.

Polscy lekarze robili wszystko, co mogli, ale dawali małe szanse na wyzdrowienie Natalii. W Stanach Zjednoczonych, specjaliści podjęli się leczenia dziewczynki z bardzo dobrymi wynikami, dzisiaj dziewczyna świętuje swoje osiemnaste urodziny.

Po przebytych miesiącach w szpitalach, marzeniem Natalii było zostać pielęgniarką, aby pomagać ludziom, tak jak jej wszyscy pomagali. Jej marzenie się spełniło, po ukończeniu szkoły, dziewczyna poszła na studia medyczne.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *