Ponownie wziąłem ślub. Moja wybranka tak jak i ja ma dziecko z pierwszego małżeństwa. Moja córka ma siedem lat, a syn żony – dziewięć.
Moja córka często zostaje u nas na noc, chociaż na co dzień mieszka ze swoją mamą. Żona nie miała nic przeciwko temu – wspierała mnie w każdy możliwy sposób i mówiła, że wie, że dziewczynka potrzebuje ojca.
Myślałem, że żona traktuje dzieci jednakowo, ale z czasem zacząłem zauważać coś innego.
Jej syn zażądał zorganizowania mu wspaniałej imprezy urodzinowej ponieważ kończył dziesięć lat. Dla niej to także niesamowite wydarzenie, dlatego wydaliśmy mnóstwo pieniędzy na wystrojenie domu, jedzenie, prezenty oraz opłaciliśmy klauna.
Kiedy moja córka miała mieć urodziny, żona zaczęła mruczeć coś o oszczędzaniu pieniędzy. Nie uważała za słuszne wydawania tyle pieniędzy na imprezę urodzinową dla tak młodej dziewczyny. To mnie naprawdę obraziło, bo sam dołożyłem dużą sumę pieniędzy po to, aby jej syn miał niesamowite przyjęcie. Stwierdziłem jednak, że nie chcę awantur i przemilczałem temat.
Nadszedł czas, aby skompletować nowe wyprawki dzieciom do szkoły. Moja ukochana nie szczędziła pieniędzy na swoim synku – kupiła mu najdroższe ciuchy do szkoły, markowy plecak i młodzieżowe przybory szkolne. Niestety o mojej córce ponownie zapomniała i nie kupiła dla niej nic mimo, że ją o to prosiłem.
Zastanawiałem się, dlaczego to zrobiła. Żona odpowiedziała, że to jej mama powinna zająć się takimi zakupami, a my tworzymy nową rodzinę i na nią musimy wydawać pieniądze – czyli na nią i na jej syna. Jednak moja córka też jest częścią rodziny!
Rozmowy nie przyniosły rezultatu, więc postanowiłem dawać żonie mniej pieniędzy. Oburzyła się i zaczęła się awanturować, więc musiałem skłamać, że po prostu obcięto mi pensję, a sam potajemnie przekazywałem więcej pieniędzy byłej żonie na moją córkę.
Mam nadzieję, że żona się o tym nie dowie. To zresztą jej wina, bo postanowiła podzielić dzieci w ten niesprawiedliwy sposób. Nie podoba mi się ukrywanie swoich prawdziwych dochodów przed ukochaną, ale dlaczego moje rodzone dziecko ma być poszkodowane i dostawać mniej?