Michał Wiśniewski jakiś czas temu podzielił się swoją historią związana z chorobą, z którą od dłuższego czasu musi się mierzyć. Niestety, mimo postępów we współczesnej medycynie, nie jest ona w stanie zaoferować mu skutecznej metody leczenia, która pozwoliłaby mu całkowite pozbyć się tej dolegliwości.
Michał Wiśniewski, mimo upływu lat, nadal jest postacią, która cieszy się dużą popularnością wśród szerokiego grona odbiorców. Zasłynął między innymi z tego, że nie unika trudnych tematów i nie boi się poruszać kwestii, które dla wielu są tabu.
W przeszłości, artysta otwarcie mówił o swojej walce z nowotworem, a także o problemach z uzależnieniem od alkoholu. W jednym z wywiadów udzielonych portalowi dziendobry.tvn.pl, Wiśniewski opowiedział o chorobie, która znacząco wpływa na jego codzienne funkcjonowanie. Objawy tej dolegliwości nasiliły się w wyniku trybu życia, jaki prowadził przez wiele lat. Niestety, choroba, z którą się zmaga, jest nieuleczalna.
W szczerym wywiadzie, Michał Wiśniewski przyznał, że schorzenie to ma duży wpływ na jego komfort życia. Wszystko to za sprawą stanu zapalnego, który jest widoczny na jego ciele. Od wielu lat, wokalista musi bowiem walczyć z łuszczycą.
Michał Wiśniewski otwarcie mówi o swojej walce z łuszczycą
Choć łuszczycę można kontrolować poprzez odpowiednią dietę i rezygnację z używek, a także unikanie stresu, w przypadku Wiśniewskiego nie było to możliwe.
Stres i alkohol to są dwie rzeczy, które wspierają i są najlepszym pokarmem dla łuszczycy. Ja dochodziłem do tego, że już praktycznie nie miałem paznokci – wyznał piosenkarz w cyklu “Rozmowy intymne” prowadzonym przez Karolinę Kalatzis.
Przy okazji realizacji programów telewizyjnych, dziewczyny musiały mi nakładać sztuczne paznokcie w studiu lub przed wejściem na plan. Wyglądało to po prostu fatalnie. Na koniec choroba zaczęła atakować również moją twarz – dodał.