Katarzyna Jasińska zaprasza na Mazury, gdzie organizuje rozmaite “ceremonie szamańskie”. “Nie należy porównywać tego do pobytu w saunie” – zaznacza córka Maryli Rodowicz. Zobaczcie cennik jej specyficznych usług.
W ostatnich latach można zaobserwować rosnący trend negowania osiągnięć nauki i zwracania się w stronę szeroko pojętej ezoteryki. Można odnieść wrażenie, że ludzie czują się tak zagubieni i przytłoczeni zmianami zachodzącymi w świecie, że chwytają się najdziwniejszych sposobów, aby choć na moment wyrwać się z psychicznego dyskomfortu.
Żerują na tym wszelkiej maści samozwańczy szamani i “doradcy energetyczni”, którzy obiecują “złote góry”, jeśli tylko skorzystamy z ich usług. A potrafią obiecać naprawdę wiele – od wygranej w totolotka, po wyleczenie raka i Alzheimera.
Swego czasu Krzysztof Stanowski dość obszernie opisał to zjawisko w jednym ze swoich programów. Opowiadał m.in. o wydarzeniu pod nazwą “Life Balance Congress” na którym różnej maści coachowie mówią, jak żyć. Cena za udział w takim spotkaniu w najdroższej opcji wynosiła 3919 złotych.
Za tą “skromną” opłatą można było posłuchać m.in. kobiety, która opowiadała, że gdy robi duży przelew, to odprawia “rytuał płacenia” i “zwiększa limity”. Stanowski poruszył też temat Tamary Gonzalez Perei i jej kryształowych czaszek, za które była prowadząca “Pytania na Śniadanie” życzy sobie po kilkaset złotych. Dziennikarz odkrył, że tego typu czaszki produkuje chińska fabryka, która sprzedaje je przez Internet za… 8 dolarów.
Te czaszki nabierają swojej magicznej mocy dopiero w sklepie pani Tamary. W którym momencie ona staje się droższa? Dla mnie sprawa jest jasna, jesteś oszustką – stwierdził Krzysztof.
Córka Maryli Rodowicz organizuje “ceremonie szamańskie”
Okazuje się, że w gronie piewców szamanizmu jest też… córka Maryli Rodowicz ze związku z Krzysztofem Jasińskim. Katarzyna Jasińska prowadzi… warsztaty z robienia szałasów, które organizuje na Mazurach pod nazwą “Głębokie spotkanie z tradycją plemienia Lakota”. Wymyśliła nawet szereg “produktów”, takich jak: “Ceremonia Szałasu Potów”, “Ceremonia z Chanupą (świętą fajką)” oraz “Ceremonia Ognia”, która odbywa się na prywatnej plaży nad jeziorem.
Będziemy obcować z kołem medycyny, z kosmologią, z duchami ognia i wody, z pieśniami, modlitwami, z oczyszczającą mocą ceremonii, ale przede wszystkim z drzemiącą w nas głęboko mocą (…). Będziemy się pocić, okadzać ziołami i modlić poprzez śpiew za nasze Życia (…). Ceremonii nie należy porównywać do pobytu w saunie. Jest to zupełnie innego rodzaju doświadczenie – zapewnia na Facebooku Jasińska.
Aby posiedzieć z córką Maryli Rodowicz w “kręgu pieśni i bębnów” trzeba oczywiście odpowiednio zapłacić. Jasińska nie zapomniała na szczęście o osobach “w trudnej sytuacji materialnej” – dla nich cena jest trochę niższa.
Pojedynczy Szałas Potów pomiędzy 200- 350 zł – wybierasz, ile możesz zapłacić w tym przedziale. Pełny dzień warsztatowy wraz z Szałasem Potów (czwartek lub piątek) 500 zł od osoby lub 350 zł dla osób w trudnej sytuacji materialnej. Pełne dwa dni warsztatowe wraz z dwoma Szałasami Potów (czwartek i piątek) 1000 zł od osoby lub 700 zł dla osób w trudnej sytuacji materialnej – czytamy.
Myślicie, że Maryla jest dumna z przedsiębiorczej córki?