Mój mąż powiedział mi, że złożył pozew o rozwód: “Jesteśmy razem od 15 lat. Nie możesz ze mną mieszkać, więc znalazłem kogoś innego”. Przepraszam, Lid. Spakował swoje rzeczy i wyjechał.
Nie musieliśmy dzielić naszego majątku, ponieważ mieszkaliśmy w moim mieszkaniu, zabrał tylko część naszych oszczędności. Po odejściu męża nie chciało mi się żyć. Czułam się nieszczęśliwą, bezdzietną i nieszczęśliwą kobietą. Ja też chciałam mieć dzieci i zaproponowałam mężowi adopcję, ale on odmówił.
Dzięki mojej byłej teściowej dowiedziałam się, do kogo odszedł mój mąż. Przyszła do mnie po swoje sadzonki. Kobieta promieniała szczęściem: “Nigdy cię nie lubiłam. Dobrze, że Wołodia opamiętał się i zostawił cię.
Ożenił się ze Swietką, a ona już jest w ciąży. “Więc pogratuluj mi, wkrótce zostanę babcią” – powiedziała moja teściowa. Wyszła, a ja poszłam spać. Płakałem do późnej nocy.
I wtedy pomyślałam, że muszę zmienić swoje życie. Zarezerwowałem bilet do Karelii. Zarezerwowałem dom na wsi i przygotowałem się do podróży. Kiedy wyszedłem z domu, by udać się na stację kolejową, podbiegł do mnie pies.
Była wyczerpana i było mi jej żal. Bez wahania wziąłem psa i pojechaliśmy do weterynarza. Dali jej zastrzyk, zapisali karmę, którą musieliśmy kupić i pozwolili nam jechać. Przed podróżą zatrzymaliśmy się w sklepie zoologicznym. Kupiłem zabawki, obrożę i jedzenie dla mojego nowego przyjaciela.
W Karelii spotkał nas mężczyzna z bazy wojskowej: “Nie możecie przyprowadzać do nas psów. Trzeba było zapytać, a nie przywozić” – powiedział. Pojechaliśmy na kemping w milczeniu. Wieczorem przeprosił i przedstawił się. Miał na imię Denis i wzbudził moje zainteresowanie.
Kilka dni później zaprosił mnie i psa do spędzenia z nim czasu. Denis rozpalił ognisko i upiekliśmy na nim pianki. Sprawił, że przypomniało mi się dzieciństwo. Często siedzieliśmy z tatą przy ognisku. Denis i ja zaczęliśmy spędzać razem czas każdego dnia. Miesiąc minął szybko. Nie chciałem wyjeżdżać.
Denis chciał, żebyśmy zostali. Był do nas bardzo przywiązany. Kiedy pociąg miał odjechać, Denis uklęknął na jedno kolano. “Czy zostaniesz moją żoną?” “Nie mogę urodzić ci dzieci” – powiedziałam mu ze smutkiem.
“Chcę tylko ciebie, a jeśli chcemy mieć dzieci, możemy je mieć” – powiedział Denis. Wtedy zdałam sobie sprawę, że tak wygląda prawdziwa miłość, a nie to, co miałam z moim byłym mężem.