Mój brat zadzwonił do mnie bez kropli rumu i poprosił, abym zrzekł się spadku, ponieważ był jedynym, który nosił mojego ojca. Ale ja znałem prawdę.

Po ukończeniu studiów zostałem w mieście. Wkrótce znalazłam pracę, wyszłam za mąż, wynajęłam mieszkanie na kredyt i teraz wychowujemy syna.

Mam brata, Andrija. On też się ożenił, ale został z rodzicami.

Ma dwójkę dzieci i miłą, piękną żonę. Kilka lat temu rodzice mojej Natalki podarowali nam samochód. Dzięki temu prezentowi staliśmy się bardziej niezależni i mogliśmy często jeździć do moich rodziców na wieś.

Tak też robiliśmy: przyjeżdżaliśmy prawie na całe lato, pomagaliśmy w ogrodzie, a moja żona pomagała mamie w pracach domowych. Ale trzy lata temu wydarzyło się nieszczęście: moja mama zmarła. Do tego doszły problemy w pracy i niespłacona pożyczka.

Musiałem pracować w weekendy, dlatego coraz rzadziej odwiedzałem ojca w wiosce. Miesiąc temu mój ojciec zmarł. Pojechałem do wioski i razem z bratem zorganizowaliśmy mu pogrzeb.

Kilka dni po pogrzebie wróciłem do miasta i otrzymałem telefon od mojego brata z prośbą o napisanie listu zrzeczenia się, aby mógł przejąć dom. Wyjaśnił, że opiekował się ojcem przez kilka lat i ciągnął za sobą starego człowieka.

Ale tu jest problem: on nikogo nie utrzymywał. Mój ojciec miał wysoką emeryturę i nie chodzi o to, kto kogo utrzymywał. Na dodatek do ostatniego tygodnia życia ojciec sam wykonywał wszystkie prace domowe, sprzątał po sobie, a nawet gotował.

I jeszcze jedno: kiedy żyli, moi rodzice nigdy nie powiedzieli mi, że po ich śmierci dom będzie należał tylko do mojego brata. Poza tym nie powinienem zapominać o mojej sytuacji finansowej i kredycie.

Rozmawiałem z Natalią i nadal nie ustaliliśmy, co zrobić w tej sytuacji. Nie chcę, żeby mój brat był na mnie zły, ale moja sytuacja finansowa wywiera na mnie coraz większą presję.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *