Natasza żywiła głęboką niechęć do swojego ojczyma Mychajło, cierpiąc z powodu zaburzeń, które wprowadził do ich rodziny. Pewnego dnia przyjechał, aby ogłosić swój wyjazd do Niemiec, ku wielkiej uldze Nataszy.
Podczas jego wizyty Natalia niechętnie przygotowała dla niego obiad. Wspomniał, że jedzie do Niemiec, ponieważ otrzymał telefon od swojej byłej żony Kariny, którą gardził od lat. Podobno rodzice Kariny byli słabego zdrowia, a on widział okazję do przejęcia ich majątku.
Natalia była sceptycznie nastawiona do jego intencji. Długo zastanawiała się, czy powinna ostrzec Karinę przed prawdziwymi motywami Michaiła. Wtedy właśnie otrzymała telefon od teściowej z prośbą, by się nie wtrącała.
Mimo wątpliwości, Natasza zadzwoniła do Kariny pod pretekstem niezobowiązującej rozmowy. Subtelnie ostrzegła ją przed Michaiłem, radząc, by nie spieszyła się, zanim w pełni mu zaufa. Tymczasem Zoya, niedawna partnerka divy, znana z burzliwego związku, poprosiła Natalię o dane kontaktowe Michaiła.
Natalia odmówiła wtrącania się w ich sprawy, radząc Zoi, by zostawiła Mishę w spokoju. Później Natasza dowiedziała się od teściowej, że Michaił wznowił związek z Zoją, narażając na szwank swoje szanse u Kariny. Okazało się, że gdy Karina niespodziewanie przyjechała na farmę i zastała Michaiła z Zoją, natychmiast ich wyrzuciła.
Znajdując się bez środków do życia, Mychajło błagał matkę, by dała mu pieniądze na powrót do domu. Teściowa, która zawsze była przychylna synowi, poprosiła synową o pożyczenie pieniędzy, ale Natalia, która planowała remont domu, odmówiła.
Podczas kłótni teściowa oskarżyła Natalię o sabotowanie związku Michaiła z Kariną i o to, że to ona ponosi winę za niepowodzenie przekrętu. Natasza odłożyła słuchawkę i zastanawiała się, czy to ona jest winna, czy też postąpiła słusznie, ostrzegając Karinę przed charakterem Michaiła.