Natalia często zapraszała swoją przyjaciółkę Zoję w odwiedziny. Jej mąż nie był z tego zadowolony. Nienawidził Zoi, bo psuła im życie rodzinne. Pewnego dnia podsłuchał ich rozmowę. “Twój Sasza to prawdziwy głupiec. On nic nie może zrobić, twój kran przecieka już od dwóch miesięcy” – powiedziała Zoja. Zoya, on nie jest hydraulikiem. On nic nie wie o przeciekach. To moja wina, że ciągle odkładam wezwanie fachowca.
Głupia, on jest mężczyzną. Oni wszyscy muszą wiedzieć jak. To tylko kwestia zrobienia tego raz, dwa, trzy razy i gotowe. Na 100% cię okłamuje. On po prostu nie chce nic robić. Przed chwilą wrócił do domu i nawet nie wszedł do kuchni, żeby się przywitać.
Gdzie jego wychowanie?” “Tak, Zoja, masz rację” – westchnęła Natalia. Natychmiast poszła do salonu i zaczęła wołać męża do kuchni: “Nie wstydź się. Leżysz tutaj, a w kuchni mamy gości. Mogłeś się przywitać. Jesteś taka niegrzeczna.
Sasha nie odpowiedział jej, ponieważ dokładnie wiedział, skąd wieje wiatr. Postanowił dać żonie nauczkę. Poszedł do kuchni, usiadł obok najlepszej przyjaciółki żony i zaczął z nią flirtować: “Tak ładnie pachniesz. Mogę powiedzieć, że to drogi zapach. Natasha zwykle kupuje tanie rzeczy. Natalia chciała się usprawiedliwić, ale nikt jej nie słuchał.
– To dziwne, że znasz się na perfumach.” – Znam się nie tylko na perfumach, ale także na dziewczynach. Ktoś ci powiedział, że masz niezwykłe oczy. Patrzę na nie i zatapiam się w nich. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałam. Zoya zapomniała, że jej przyjaciółka siedzi obok niej, a jej mąż flirtuje. Po prostu poddała się swoim uczuciom.
Oczywiście od dawna lubiła męża swojej przyjaciółki. Dlatego starała się poprawić ich małżeństwo. Natasha wpadła w złość i poprosiła przyjaciółkę, aby wyszła. Zoya poczuła się urażona i w odwecie zaprosiła Sashę do siebie.
– “Z przyjemnością spędzę z tobą wieczór” – odpowiedziała Sasha. Natalia nie rozumiała, co dzieje się z jej mężem. Nienawidził Zoi, a teraz zdradzał żonę i nawet tego nie ukrywał. Na oburzenie żony Sasza odpowiedział: “To twoja wina. Ile razy prosiłem cię, żebyś trzymała swojego przyjaciela z dala od naszego domu? To wszystko.
Do widzenia. Natalia zrozumiała, że to naprawdę jej wina. Posłuchała Zoji i nieustannie nagabywała męża. Sasha poszedł do domu przyjaciela i następnego ranka złożył pozew o rozwód. Tego dnia zdał sobie sprawę, że jego dawna miłość odeszła.