Varya stała na moście i patrzyła na wodę. Ludzie spacerowali po nasypie, grała muzyka. Varya czuła się bardzo smutna. Dziś była rocznica jej ślubu z Igorem. Wzięła wolne w pracy, pobiegła do sklepu kupić mu krawat na prezent, potem do salonu piękności i do domu. Tutaj będzie niespodzianka dla Igora. Niespodzianka się udała.
Varya po cichu weszła do mieszkania, potem do pokoju. Na początku jej nie zauważyli. Potem dziewczyna coś wzięła, a jej Ihor nagle podskoczył i zaczął owijać prześcieradło. Jego twarz i szyję pokrywały czerwone plamy. Coś bełkotał. Varya nawet nie słuchała. Po prostu wyskoczyła z domu i pobiegła. Obudziła się na moście. Woda w rzece była błotnista i szara. Z brzegu dobiegała wesoła muzyka. Varya zalała się łzami.
– Nie będą czekać. Sama je wyrzucę, jak kocięta. – Co jest nie tak z kociętami? Żal mi ich. Varya wróciła. Obok niej stał przystojny chłopak. Mrugnął do niej wesoło i zaśmiał się głośno. Varya spojrzała na niego ze zdziwieniem: “Widziałeś siebie? Takim spojrzeniem odstraszysz wszystkie ryby” – chłopak podał jej paczkę papierowych serwetek. “Spojrzał w dół, zmartwiony, i nie zobaczył żadnej ryby. Varya wzięła serwetki, wyciągnęła lusterko z torebki, spojrzała…
Patrzył na nią rozczochrany strach na wróble z ciemnymi oczami podobnymi do pandy i rozmazaną szminką. “Chodź, syrenko, zabiorę cię do domu.” “Nie mogę wrócić do domu” – odpowiedziała Varya i jakoś krztusząc się, zdezorientowana opowiedziała nieznajomemu wszystko, co się wydarzyło. A jak ty masz na imię?” – Varvara.
– Nazywam się Andrey. Słuchaj, Varvara, za dwie godziny wyjeżdżam w podróż służbową. Mieszkanie jest do twojej dyspozycji przez trzy tygodnie. Jeśli wrócisz do domu, zostaw klucze u sąsiadki. Jeśli nie, wrócę i coś wymyślimy. Czy to ci odpowiada? Varya zgodziła się. Minął tydzień. Igor nie dzwonił.
Była zmęczona i potrzebowała swoich rzeczy. Spakowała się i pojechała do domu. Nie wiedziała, co ją tam czeka, więc bardzo się martwiła. W drzwiach był nowy zamek. Varya zadzwoniła do mieszkania. Drzwi otworzyła ta sama dziewczyna. Postawiła dwie walizki przed drzwiami: “Tu są twoje rzeczy.
“Igor złożył już pozew o rozwód. Nie ma dzieci, szybko się rozwiodą. Nie przychodź tu. Ja tu teraz rządzę. – Gdzie mam iść? – Skąd mam wiedzieć? Igor zameldował mieszkanie na siebie. Jesteś tu nikim – odpowiedziała dziewczyna i zamknęła drzwi. Waria wróciła do mieszkania Andrieja. Nie uporządkowała swoich rzeczy. Szukała wynajętego mieszkania.
Dwa tygodnie później Andriej wrócił. Dowiedziawszy się o wszystkich szczegółach nieudanej podróży do domu, zaczął szczegółowo wypytywać Warię o mieszkanie. Rodzice kupili jej jednopokojowe mieszkanie, a drugie odziedziczyła po babci.
Kiedy się pobrali, sprzedali te mieszkania. Razem kupili nowe, a za resztę pieniędzy pojechali nad morze.” – Varya, czy przekazałaś mu coś notarialnie lub podpisałaś umowę darowizny? – Nie. Z rachunków osobistych wynika, że płatnikiem jest mój mąż. Więc to on jest właścicielem? – Cóż, barbarzyńco, jesteś prawdziwym idiotą. To jest twoje mieszkanie. Pomogę ci. Twój Igor i jego dziewczyna zostaną wyrzuceni. Nie denerwuj się.
Wszystko będzie dobrze. Razem poszli do notariusza, potem na policję, a następnie złożyli skargę do sądu. Po jakimś czasie Varya wróciła do domu. Minął miesiąc. Zadzwonił dzwonek do drzwi. Varya otworzyła drzwi. “Varechka, przepraszam. Czuję się źle bez ciebie. Mogę wrócić? – Nie. Ty masz swoje życie, ja mam swoje. Nie wybaczam zdrady i kłamstw. Varya przewróciła tę stronę w swoim życiu. Ona i Andrij są przyjaciółmi, często do siebie dzwonią i spotykają się.