Jak to mówią, życie to bumerang. Mężczyzna wraca do domu z ulicy, a jego żona pyta go, czy na zewnątrz jest zimno. Zdając sobie sprawę, że sprawdzi dokładną temperaturę w telefonie, mówi jej, że na zewnątrz jest upał. Pomógł jej wybrać ubrania na ulicę: “Załóż to. I to pod spód. Albo jeszcze lepiej to, będzie cieplej”. Żona spieszyła się. Założyła wszystko, co doradził jej mąż i wyleciała. Na zewnątrz nie było zimno. Było raczej gorąco.
Biedna kobieta znosiła upał aż do powrotu do domu. Szczególnie duszno było w środku transportu. Kiedy dotarła do domu, przywitał ją głośny śmiech męża. Czekał, aż jego żona powie coś o tym, jak bardzo podziwia jego poczucie humoru i będzie się z nim śmiać dla towarzystwa. Niestety, tak się nie stało. Czas mijał, a żart został zapomniany. Nadeszła niedziela.
Mężczyzna wybierał się z przyjaciółmi na ryby. Przygotowywał się do tego od dawna, jak złodziej do jarmarku. Jego żona dokładnie obliczyła czas potrzebny na przejazd z domu nad jezioro w daczy. W połowie drogi zadzwoniła do niego i powiedziała, że w kuchni pękła rura i woda wlewa się do całego mieszkania.
Dodała, że jeśli natychmiast nie zawróci i nie wróci do domu, zemdleje, a woda zaleje sąsiadów i będzie musiał zapłacić za remont 2 mieszkań. Mężczyzna pobiegł do domu, wszedł do kuchni i zastał żonę pijącą herbatę z bajglem. Podczas gdy on był wściekły i rozhisteryzowany, jego żona zaprosiła go, aby usiadł obok niej i pochwalił jej genialne poczucie humoru. Wszystko wróciło jak bumerang! Teraz mężczyzna zastanowi się, zanim zażartuje. Czasami bumerang powraca niezależnie od ludzi. Pewna pani pracowała jako kierownik działu.
Rosyjski klasyk napisał o jej charakterze: “Podbuduje cię w trzech linijkach, a jeśli ziewniesz, uspokoi cię w mgnieniu oka”. To znaczy, żarty z tą panią były kiepskie… W pracy był facet, którego, delikatnie mówiąc, nie lubiła. Gdy tylko na niego spojrzała, na jej czole tworzył się wieniec gniewu, a jeśli powiedział choć słowo, płakała i płakała bez powodu. Mówiła, że był pasożytem: nie pracował, nie kiwnął palcem przez cały dzień pracy i nie miał sumienia, bo wszyscy wokół niego pracowali, a on nikogo nie obchodził.
W ten sposób doprowadziła do zwolnienia biedaka. Nawet wtedy się nie uspokoiła i wykrzykiwała różne niemiłe rzeczy na drodze, tak dla pewności… Dwa lata później firma została zamknięta, a młoda kobieta stała się bezrobotna. Nie chciała pracować dla kogoś innego, ponieważ była przyzwyczajona do bycia odpowiedzialną, a nie posłuszną. Wysyłała CV na wysokie stanowiska, nie tracąc nadziei.
Szczęście się do nas uśmiechnęło! Stanowisko zastępcy kierownika. W dniu rozmowy kwalifikacyjnej ubrała się, nałożyła makijaż i poszła do biura. Kiedy weszła do pokoju szefa, zobaczyła tego samego “darmozjada” siedzącego w fotelu szefa. “Wezwałem cię tutaj, aby spojrzeć na ciebie ostatni raz i cieszyć się, że nie będzie więcej takich ludzi jak ty w moim życiu. Stała w kółku i nie mogła wykrztusić słowa – O tak, odejdź, nie widzę cię! Czy bumerang powrócił? Tak, wrócił. Mówią, że nie ma sprawiedliwości na świecie. Ale nie raz zauważyłem, że ludzi spotyka wiele zła, tylko, że najczęściej je ukrywają, nie chcą pokazać swojej porażki. Oczywiście na różne sposoby, ale i tak wszystko wraca jak bumerang.