Pewnego dnia podczas lunchu Maksym zapytał: “Dlaczego nie wyglądam jak mój ojciec? Może nie jestem jego synem? Wszyscy zamilkli.
Tata przestał żuć kotleta i spojrzał na żonę. Jego matka pochyliła głowę bliżej talerza, po czym odwróciła się do dziecka i zapytała: – Kto ci to powiedział? – Powiedzieli… że w ogóle nie jestem podobny do ojca… – Nie wygłupiaj się – ojciec nie wytrzymał. – Popatrz – nosy są bardzo podobne? – To za mało. – Oczy są takie same? – Tak. – Zabiję cię – powiedziała nagle jego żona. – Kogo? – zdziwił się mąż.
– “Jeszcze nie wiem,” kobieta zwróciła się do męża, “Ci, którzy mówią takie głupie rzeczy.” “Dlaczego reagujesz na rzeczy, które cię nie dotyczą? Dlaczego jesteś taki zdenerwowany? – Nie jestem zdenerwowany.
Ale nie lubię, kiedy ludzie mówią o mnie różne rzeczy. -Dlaczego uważasz, że ktoś powiedział o tobie coś złego? Plotki… mój syn przynosi je do domu. A jeśli podejrzewasz mnie o coś takiego, to znaczy, że mi nie wierzysz, nie kochasz mnie… – Albo mnie nie kochasz!” powiedział gniewnie mężczyzna. Syn wyszedł z pokoju: “Tato, mamo, dlaczego się kłócicie?
To wciąż proste. Rodzice zamilkli. Dziecko kontynuowało: “Aby stać się takim jak mój tata, potrzebuję narzędzi: młotka, piły, gwoździ i tak dalej.” – Dlaczego? “Widzicie, złamałem dziś krzesło w szkole. Nauczycielka podeszła, potrząsnęła głową i powiedziała: “Dlaczego nie wyglądasz jak twój tata, Maksym?
Może nie jesteś jego synem? Przecież on wszystko naprawia, a ty tylko psujesz”. Dziecko milczało przez chwilę. Potem zapytał: “Czy dasz mi jutro do szkoły swoje narzędzie, żebym mógł naprawić krzesło? Rodzice nagle roześmiali się głośno. Tata powiedział: “Powinieneś był powiedzieć to od razu. W przeciwnym razie zmyślasz historie”. Maksym nie mógł zrozumieć, co powiedział nie tak. Ale śmiał się razem z rodzicami.