Wkrótce minie 15 lat, odkąd pracuję za granicą. Robiłem wszystko dla dobra moich córek, ale w końcu potraktowały mnie bardzo źle. Postanowiłem dać im nauczkę.

Mam ponad 60 lat i od ponad 15 lat pracuję za granicą. Kiedy moja siostra zaproponowała mi tę opcję, zgodziłam się natychmiast. Kiedy miałam 18 lat, wyszłam za mąż za Olega. Na początku wszystko było w porządku.

Mój ojciec mieszkał z nami pod jednym dachem. To był jego dom, a mój mąż nie oferował nic innego. Kiedy urodziły się dzieci, ledwo wiązaliśmy koniec z końcem. Ale kiedy nasze córki dorosły, mogliśmy swobodnie oddychać.

Wtedy zdałam sobie sprawę, że nadszedł czas, aby zmienić swoje życie. Po upadku kraju w naszej wiosce panował trend: każdy, kto mógł wyjechać, robił to. Moja siostra nie była wyjątkiem.

Wyjechała do Włoch i w ciągu zaledwie kilku lat była w stanie wysłać rodzinie wystarczająco dużo pieniędzy, by wyremontować mieszkanie i kupić nowy samochód. Więc kiedy otrzymałem ofertę, nie zastanawiałem się dwa razy. Moja siostra pomogła mi w obcym kraju, a ja byłam zmotywowana faktem, że muszę pomóc moim córkom.

Obie mieszkały z rodzinami swoich mężów, a z teściami było ciężko, więc moim marzeniem było kupienie im osobnych mieszkań.

Osiągnęłam ten cel w ciągu zaledwie 7 lat. Kupiłam im mieszkania, a następnie wysłałam im torby pełne wysokiej jakości ubrań i prezentów. Mąż najstarszej córki poszedł za moim przykładem i zarabiał pieniądze w Niemczech, więc postanowili sprzedać jednopokojowe mieszkanie i kupić trzypokojowe. Mąż młodszej córki pracował w domu, ale udało im się powiększyć przestrzeń życiową w samą porę na przybycie dzieci.

Teraz zostałam bez męża i mamy. Oboje zmarli po długiej chorobie. Tydzień temu moja córka zadzwoniła do mnie i powiedziała, że jej synowie – moje wnuki – planują ślub. I to prawie jednocześnie.

Ale zadzwoniła nie tylko po to, by mnie poinformować, ale też by poprosić o pomoc finansową. W trakcie tej rozmowy zdałem sobie sprawę, że już i tak nie dam rady, więc odmówiłem i rozłączyłem się. Przez kilka dni czułem się winny, ale teraz jestem pewien, że postąpiłem słusznie. Jeśli nie poskromię ich apetytów, nie zejdą mi z karku do końca życia.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *