Siedem lat temu.
– Trzymaj, bracie – Anna podała Michałowi grubą kopertę.
– Co to jest? –
Pieniądze. Trzydzieści tysięcy euro na przechowanie. Na przyszłość. Wiesz, nagle w Niemczech wszystko może się źle potoczyć.
– Dlaczego nie do banku?
– Bo bardzo szybko ich mogę potrzebować, a bank szybko bierze pieniądze, ale nie spieszy się z ich wypłatą. Tak, napisz pokwitowanie.
– Nie będę pisać! I nie przyjmę tych pieniędzy na przechowanie!
Anna surowo spojrzała na swojego młodszego brata od stóp do głów.
– Nie masz wyjścia! Napisz! – kazała Anna…
Cztery lata temu.
– Co? Podoba ci się mieszkanie? Ciepłe, trzy pokoje, niprzechodnie. Wyremontowane. Weźmiesz je?
– Tak, jasne. Ale potrzebuję czasu. Oddzwonię wieczorem – powiedział Michał.
Wyszedł z domu, jeszcze raz spojrzał na mieszkanie, rozejrzał się. Okolica jest ładna, zagospodarowana, blisko metra. Był tylko jeden mały problem. Michałowi brakowało pieniędzy i kategorycznie nie chciał brać kredytu hipotecznego. Była jeszcze jedna opcja. Ale istnieje ryzyko – co jeśli siostra nagle zażąda pieniędzy.
– Kto nie ryzykuje, ten… – pomyślał Michał.
Miesiąc później wprowadzał się do swojego nowego mieszkania…
Trzy lata temu. – Moje pieniądze są mi pilnie potrzebne – zadzwoniła Anna.
– Trochę ich tu wydałem – powiedział Michał.
– Co to znaczy „wydałem”?! Na co wydałeś!?
– Cóż, nie pamiętasz o nich od czterech lat, więc je zainwestowałem.
– Mogłeś zainwestować w to coś swoje pieniądze!
– Nie w coś, tylko w mieszkanie. Ale oddam ci je. Za rok.
– Zwrócisz mi je z odsetkami! I potrzebuję ich teraz, a nie za rok! Dobrze, oddzwonię później. Za trzy dni.
– Zrobimy tak, bracie oszuście. Nie możesz mi teraz zwrócić całej kwoty, więc przepiszesz mi część mieszkania.
– Nie oddam metra z mojego mieszkania!
– Zapomniałeś o paragonie?! W końcu przyjadę i opowiem całej rodzinie! A pieniądze uzyskam przez sąd!
– Dobrze, dobra. Nie denerwuj się – westchnął Michał.
Pomyślał, że Anna otrzyma 4/10 mieszkania.
Rok temu.
– Co się stało?
– Przenieśli mnie do pracy tutaj. Poznaj moją siostrę i nowego sąsiada.