Kilka miesięcy temu mój syn poślubił kobietę, której nie zaakceptowałam. Moim zdaniem mój syn nie zwracał na to uwagi, więc teraz jest w tej sytuacji z żoną: zakładam, że tak. I nie ma innej możliwości. Czy można być szczęśliwym, żyjąc z leniwą i niepracowitą dziewczyną? Ja uważam, że nie. Chociaż moja synowa mi się nie podobała, mój mąż i ja postanowiliśmy zrobić dobry prezent nowożeńcom. Myśleli, że zapłacimy im za remont, a potem zdecydowaliśmy się wysłać ich na miesiąc miodowy w ciepłe kraje. Syn ma kota o imieniu Markiz, którego nie mogli zabrać ze sobą, więc poprosili mnie, abym się nim zaopiekowała.
Musiałam tylko codziennie do nich przychodzić i karmić zwierzaka. Na początku tylko to robiłam, a potem zauważyłam, że w mieszkaniu mają brudno. Meble były lepkie, wszystko zniknęło pod kurzem; zdecydowałam więc, że zrobię im kolejny prezent – zamówię usługę sprzątania. Ich mieszkanie aż błyszczało. Nie skończyłam na tym, ściągnąłam wszystkie zasłony i wyprałam je. Myślałam, że kiedy syn i synowa wrócą, będą bardzo zaskoczeni i zaczną mi dziękować, ale wszystko potoczyło się inaczej. Synowa wpadła w złość, a syn ją wspierał.
– Dlaczego wyrzuciłaś nasze rzeczy? Kto pozwolił Ci tu posprzątać? – krzyczała synowa.
Wyliczała rzeczy, które już dawno powinny były wylądować w śmietniku. Poproszono mnie o grzeczne opuszczenie mieszkania i nie pojawianie się tam ponownie. Teraz syn i synowa nie utrzymują ze mną kontaktu. Niewdzięczni ludzie, dla których przestałam istnieć. Niedługo będzie Wielkanoc, chciałabym się z nimi pogodzić, ale oni nie nawiązują ze mną kontaktu. Uważam, że synowa wywróciła syna przeciwko mnie i mężowi. To dziwne, że syn nie chce nawet rozmawiać z ojcem