Mój mąż nagle oznajmił, że wyjeżdża na urlop do Chorwacji sam, ponieważ potrzebuje odpoczynku od rodzinnego życia. Gdy wyraziłam swoje niezadowolenie, przypomniał mi, że to on codziennie chodzi do pracy, podczas gdy ja „tylko” zajmuję się domem i dziećmi

Czuję się niezwykle niesprawiedliwie traktowana. Kiedy Rafał wróci, planuję złożyć wniosek o rozwód. Myślałam, że nasza rodzina poradzi sobie z wyzwaniami, które niesie macierzyństwo, ale nie spodziewałam się takiego egoizmu z jego strony.

Rok temu, gdy nasz starszy syn skończył dwa lata, zamierzałam wrócić do pracy, lecz okazało się, że znów jestem w ciąży. Nasze mieszkanie jest małe, a na drugie dziecko się nie przygotowywaliśmy.

Kiedy poinformowałam męża o ciąży, bez wahania stwierdził, że damy sobie radę. Jednak jego słowa szybko straciły na wartości. Po narodzinach syna moje życie stało się jeszcze bardziej ograniczone do domu. Starszy syn czuje zazdrość do młodszego i często wpada w złość. Teraz, kiedy syn ma prawie pięć lat, a córka dwa, wychodzenie z nimi na jakiekolwiek wydarzenia jest dużym wyzwaniem. Przez to przegapiłam kilka ważnych okazji, podczas gdy Rafał bawił się bez problemów.

Teraz zdaję sobie sprawę, że nie powinnam była pozwolić mu wychodzić samemu, ale wcześniej nie widziałam w tym nic złego. Niestety, Rafał nie docenia moich poświęceń dla naszej rodziny i wykorzystuje moją dobroć.

Ostatnio zauważyłam, że Rafał przegląda oferty hoteli i przygotowuje się do samotnego urlopu. Myślałam, że to służbowa podróż, ale szczerze przyznał, że jedzie na dwutygodniowy wypoczynek.

– A co ze mną i dziećmi? – zapytałam.

– Dzieci są jeszcze za małe na taką podróż, a ja chcę odpocząć w Chorwacji. Po powrocie odwiedzimy babcię – odpowiedział.

– To niesprawiedliwe! Ja również zasługuję na odpoczynek!  – zaprotestowałam.

– Nie, to ja potrzebuję wypoczynku, bo to ja zarabiam na życie. Ty ‘tylko’ siedzisz w domu. Zresztą, mówiłaś, że chcesz odwiedzić swoją mamę, więc pojedziemy razem. To cię nie satysfakcjonuje? – zdziwił się Rafał.

To było dla mnie nie do przyjęcia. Przypomniałam, że ma rodzinę, a mimo to wyjeżdża sam, jakby był singlem. Argumentowałam, że sprawiedliwie byłoby, gdybym to ja mogła wyjechać na odpoczynek, a on zajął się dziećmi.

Spór zakończył się milczeniem, a Rafał wyjechał bez słowa. Miałam nadzieję, że zrozumie swój błąd i przeprosi, ale wygląda na to, że woli samotność. Kiedy wróci, czeka go niespodzianka – moje papiery rozwodowe.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *