Przeszłam na emeryturę i postanowiłam się rozwieść. Mam swoje powody, choć dzieci uważają, że postradałam zmysły

Mam na imię Helena i od trzech miesięcy jestem na emeryturze. Niedawno podjęłam decyzję, która zaskoczyła moje dzieci i rodzinę – planuję rozwieść się z mężem. W moim wieku wiele osób myśli o spokojnym życiu, o cieszeniu się zasłużonym odpoczynkiem. Ja również tego pragnę, ale w inny sposób niż większość. Moja rodzina próbuje mnie odwieść od tej decyzji, przekonując, że nie warto niszczyć tego, co przez lata budowaliśmy. Dzieci są zaniepokojone, ponieważ obawiają się, że będą musiały podjąć się opieki nad jednym z nas. Ja jednak jestem zdecydowana, nawet umówiłam się już z adwokatem, aby wszystko zostało właściwie załatwione.

Moje życie wchodzi teraz w bardzo trudny okres. Przez wiele lat żyłam w określony sposób, ale dopiero teraz, gdy przeszłam na emeryturę, zmieniły się moje wartości i priorytety. Dostrzegłam, co naprawdę jest ważne. Emerytura miała być czasem odpoczynku i realizacji pasji, której przez lata poświęcałam mniej czasu, niż bym chciała.

Przeszłam na emeryturę 3 miesiące temu, zostawiając pracę, którą naprawdę lubiłam – byłam kierownikiem działu w fabryce. Decyzja o przejściu na emeryturę była trudna, zwłaszcza że szefostwo, doceniając moje doświadczenie i zaangażowanie, prosiło mnie, abym została.

Ale mam już swoje lata i zdrowie już nie to, co kiedyś, więc postanowiłam, że nadszedł czas, aby zacząć żyć dla siebie i cieszyć się tym życiem. Zawsze kochałam szyć, robić na drutach i haftować, i myślałam, że teraz będę mogła w pełni poświęcić się tym pasjom.

Przez 3 miesiące starałam się żyć życiem, o jakim marzyłam, ale nie wszystko poszło zgodnie z planem. Mój mąż również uważał, że teraz powinniśmy żyć inaczej, ale jego plany wcale nie pokrywały się z moimi. Mój mąż jest na emeryturze już od 2 lat.

Marek przyzwyczaił się, że przez całe życie dogadzałam mu, biegałam wokół niego, wykonując wszystkie prace domowe sama. A teraz, gdy też przeszłam na emeryturę i mam dużo wolnego czasu, uważa, że powinnam robić jeszcze więcej. Ciągle prosi, aby przygotować mu coś świeżego na obiad, bo wczorajszej zupy jeść nie będzie, a może ciasto bym upiekła, swojski chleb zrobiła… Marek nie jest złym mężczyzną, ale przyzwyczaił się do tego, że mimo iż pracowałam, wszystko było zrobione, więc teraz oczekuje, że mając całe dnie wolne, będę na każde jego skinienie.

Przez wszystkie lata naszego małżeństwa, latałam wokół niego jak motylek, ale on wtedy pracował.  Był hutnikiem, chodził do pracy na 12- godzinne zmiany. Rozumiałam, że jest zmęczony, że chce zjeść porządny obiad i odpocząć. A teraz co? Sam siedzi w domu, nic nie robi, tylko wymyśla kolejne zadania dla mnie. Przez te trzy miesiące jestem tak zmęczona, że słowami tego nie da się wyrazić. O robieniu na drutach, o haftowaniu czy szyciu nie może być mowy. Ledwo nogi dają radę pod wieczór.

Dlatego, ku wielkiemu zdumieniu swoich dzieci i krewnych, postanowiłam rozwieść się z mężem. – Chcę na starość żyć spokojnie! Zmęczyłam się byciem służącą. Marek staje się coraz bardziej wymagający każdego dnia. Brak wdzięczności, zrozumienia. On w ogóle nie docenia mojej pracy.

Niech żyje, jak chce. Niech spróbuje teraz sam o siebie zadbać. A jeśli dzieciom szkoda ojca, to niech go zabiorą do siebie albo niech sami dla niego gotują. Zobaczymy, jak długo wytrzymają.

Dzieci są naprawdę bardzo zdziwione. Mówią, że matka na starość postradała rozum, tyle lat wszystko jej odpowiadało, a teraz pokazuje swoje kaprysy.

Moje dzieci, choć próbują zrozumieć moje powody, są pełne obaw. Boją się, że decyzja o rozwodzie będzie oznaczać konieczność opieki nad jednym z nas. Ale ja planuję sprzedać nasze trzypokojowe mieszkanie i kupić dwa mniejsze, byśmy mogli żyć niezależnie.

Rodzina próbuje przekonać mnie, bym nie podejmowała pochopnych decyzji. Jednak czy to, że jestem emerytką, oznacza, że muszę zrezygnować z własnego szczęścia? Czy naprawdę robię coś złego, pragnąc spokoju i niezależności na jesień mojego życia?

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *