Klaudia El Dursi udała się na romantyczną wyprawę do Amsterdamu ze swoim partnerem Jackiem Leszczyńskim. Niestety atmosfera prędko została zabita przez specyficzny charakter miasta, który wyjątkowo nie przypadł celebrytce do gustu. “Jestem zszokowana”.
Podczas gdy zdecydowana większość Polaków wybiera się w okresie letnim na południe Europy bądź nad najbliższy większy zbiornik wodny, Klaudia El Dursi postanowiła pójść pod prąd, decydując się na “city break” w Amsterdamie. Wycieczka miała być dla niej i jej partnera, Jacka Leszczyńskiego, odpoczynkiem od codziennych obowiązków. Niestety o relaks było wyjątkowo trudno.
Klaudia El Dursi wstrząśnięta wizytą w Amsterdamie
El Dursi udało się co prawda zrobić kilka estetycznych zdjęć z amsterdamskich kanałów, które później wylądowały na jej instagramowym profilu. Gospodyni Hotelu Paradise nie kryła jednak przed swoimi fanami, że w rzeczywistości słynna metropolia prezentuje się nieco inaczej niż na wymuskanych ujęciach.
Wiedziałam, że w Amsterdamie są legalne różne substancje, które powszechnie legalnymi nie są. Przyznam jednak, że mnogość takich miejsc, ta łatwość dostępu i ilość asortymentu mnie zszokowała. Niestety łatwiej w Amsterdamie kupić ciasteczko z grzybami czy muffinki z haszem niż świeże owoce – pisała Klaudia pod zdjęciem półek uginających się pod opakowaniami z marihuaną w każdej możliwej postaci.
Na szczególną uwagę celebrytki zasłużyło również to, jak na holenderskich ulicach dba się o czystość.
Masa turystów, ale myślę, że przede wszystkim imprezowy klimat miasta ma wpływ na wszechobecne śmieci – czytamy komentarz do kolejnego ujęcia, na którym tym razem widzimy przepełnione kubły i plastikowe opakowania pływające w kanałach.
Faktycznie wygląda to nieciekawie?